Gotowy na misję wodną, która jest trochę jak praca hydraulika, tylko bez mokrych stóp i niekończących się rachunków? Poznaj Zamknąć wodociąg – czyli grę, gdzie twoim zadaniem jest... no właśnie, prowadzenie wody tam, gdzie trzeba, ale w wersji totalnie odjechanej i puzzlowej! Nasz główny bohater to Wally – sympatyczny aligator, który marzy o wannie pełnej świeżutkiej wody i chce pomóc swoim podwodnym kumplom (bo kto by nie chciał mieć takiego ekipy?).
W Zamknąć wodociąg nie kopiesz ziemi łopatą, tylko klikasz i tap-tap-tap, żeby wykopać sobie drogę dla wody – myśl jak mistrz hydrauliki, ale bez przemocy i brudu. Fizyka? Oczywiście, że jest! Woda zachowuje się tu jak prawdziwa woda – spływa, leci, czasem kapie w najbardziej niespodziewane miejsca (i serio, potrafi zrobić niezłe zamieszanie). Wyzwania rosną, a ty musisz wykombinować, jak ominąć przeszkody, przekierować strumienie i nie dać się zaskoczyć naturze. Całość przypomina trochę układanie rur, tylko bardziej kolorowo i z aligatorem w roli głównej.
Nie wiem jak ty, ale ja już po pierwszych minutach miałem wrażenie, że zaraz się utopię w tych wodnych zagadkach, bo poziomy potrafią nieźle namieszać w mózgu! Ale satysfakcja, kiedy woda wreszcie poleci dokładnie tam, gdzie trzeba, jest jak wygrana walka z kranem przeciekającym od 10 lat. Plus – grafika jest tak kolorowa i pełna życia, że mam ochotę zamieszkać pod wodą (albo po prostu zostać kumplem Wally’ego). A animacje? Człowiek się uśmiecha, nawet jak mu się nie udaje, bo ten cały uroczy bałagan z kroplami i błyskawicami rozbraja jak najlepszy mem.
Co więcej, Zamknąć wodociąg to nie tylko zabawa dla solowych mistrzów puzzli – to świetny test dla twojej drużyny znajomych, żeby sprawdzić, kto faktycznie potrafi współpracować, a kto od razu zacznie obwiniać innych, gdy woda pójdzie w złym kierunku. Idealne na szybkie oderwanie się od rzeczywistości, albo po prostu żeby pośmiać się z własnych nieudanych prób. Bo serio, ta gra to miks świetnej rozrywki, wyzwania i uśmiechu od ucha do ucha – a to rzadkość!
Podsumowując: jeśli lubisz łamać sobie głowę, a jednocześnie masz poczucie humoru i nie boisz się trochę zamoczyć palców (no dobra, tylko wirtualnie), Zamknąć wodociąg jest jak zastrzyk pozytywnej energii i niezły trening dla szarych komórek. Więc chwyć za telefon, klikaj i baw się dobrze – w końcu kto nie chciałby być bohaterem wodnego świata, choćby przez chwilę?