Ej, słuchajcie, mam dla was coś, co sprawi, że znowu poczujecie się jak bohaterowie filmów postapokaliptycznych, tylko bez tych wszystkich dramatów z płaczącymi dziećmi i dramatycznymi monologami. Mowa o Zawłaszczona Ziemia 3 – side-scrollowa akcja przygodowa, która wyrzuci was w sam środek kosmicznego bałaganu, gdzie ludzkość ledwo zipie, a na każdym rogu czyha obcy, którzy najwyraźniej nie czytali instrukcji Nie wchodzić na Ziemię.
W Zawłaszczona Ziemia 3 rzucasz się w wir przygody jako ostatni z ostatnich – taki typ, który wziął na siebie misję ogarnięcia tej kosmicznej anarchii. Twoim zadaniem jest nie tylko przetrwać, ale też pokazać tym zielonym, kto tu rządzi. Świat? Postapokaliptyczny, zniszczony i pełen śmieci, które chętnie byś sobie podniósł, bo każdy ukryty przedmiot czy power-up to twoja szansa na przetrwanie. A z tymi obcymi to nie ma żartów – każdy wróg to inna bajka i wyzwanie. Misje rozrzucone są jak rozsypane chipsy po podłodze – zbieraj, co się da i ulepszaj swoje zdolności, bo bez tego to nawet nie dasz rady z pierwszym bossem (a uwierz, oni nie lubią się przytulać).
Sterowanie? Proste jak budowa cepa. Ruch na strzałkach albo WASD, ataki kombinacją klawiszy, skoki, kucanie – wszystko, co potrzeba, żeby zrobić z siebie combo ninja lub zawodowego łowcę obcych (czyli przynajmniej próbujesz). Nie musisz być guru klawiatury, żeby się ogarnąć, co jest sporym plusem, bo nikt nie lubi tutoriali, które trwają dłużej niż sam poziom.
Mechanika gry to taki fajny miks eksploracji, walki i zbierania gratów. Trzeba myśleć strategicznie, bo czasem lepiej się schować za rogiem i poczekać, aż obcy się zmęczy (albo pójdzie po kawę), niż rzucać się na nich jak dziki na miód. System level-upów pozwala ci robić z siebie coraz bardziej wypasionego bohatera, co przypomina trochę trening do mistrzostw świata w zbieraniu punktów i rozkminianiu, jak nie zginąć na bankructwo w grze.
Podsumowując, Zawłaszczona Ziemia 3 to idealna gra, jeśli chcesz się pośmiać z absurdów świata i jednocześnie poczuć się jak ostatni sprawiedliwy w świecie pełnym kosmitów i chaosu. Jest prosto, dynamicznie i z klimatem, który sprawia, że nawet twój kot z zainteresowaniem zerka na ekran (albo po prostu chce ukraść ci myszkę). Gotowy na niezły ubaw i trochę adrenaliny? No to wskakuj, bo ta Ziemia już dawno nie była taka... zawłaszczona!
