Gotowy na jazdę bez trzymanki z najbardziej złośliwymi świnkami w historii gier? Wskakuj do Złych Świnek HD 3.8 – czyli tej łobuzerskiej gierki logicznej, gdzie zamiast rzucać się jajkami, nasze ukochane świnki kombinują jak szalone, żeby zbudować własne wehikuły i dotrzeć tam, gdzie kurczaki nawet nie mają odwagi zajrzeć!
Wyobraź sobie: świnki, które próbują ukraść jajka, ale hej – nie latają, nie mają skrzydeł i nie pomogą im żadne ptasie sztuczki. Cała zabawa polega na tym, żeby z dostępnych części zmajstrować coś, co pojedzie, poleci albo przynajmniej nie rozpadnie się na pierwszym zakręcie. Możesz tu być konstruktorem, inżynierem, a czasem nawet trochę szalonym naukowcem, bo kreatywność to podstawa. A wszystko to przy ograniczonych zasobach i tykającym zegarze – czyli jak w życiu, tylko świnki zamiast kawy mają jajka na widelcu.
Sterowanie? Prosta sprawa! Przeciągasz palcem części, wrzucasz je na planszę, łączysz, poprawiasz i w końcu naciskasz przycisk start, modląc się, żeby Twoja maszyna nie skończyła jak stos puszek po napojach energetycznych po imprezie. A jeśli się rozbije, to nic – można kombinować dalej, bo eksperymentowanie to przecież połowa funu (druga połowa to przeklinać pod nosem, czemu znowu nie działa!).
Mechanika gry to totalny miks fizyki i wolnej wyobraźni – każde wyzwanie to nowa zagwozdka, a poziomy są tak różnorodne, że czasem zastanawiasz się, czy ktoś tu nie ukrył jakiegoś zakręconego kota, który Cię obserwuje z boku i się śmieje. No i tych setek poziomów! To jak maraton z łamigłówkami, które rosną w trudność szybciej niż Twoje rachunki po weekendzie.
Podsumowując: Złe Świnki HD 3.8 to świetny sposób na to, żeby pośmiać się, połażąc w błocie z tymi zielonymi łobuzami, pomyśleć trochę (albo dużo, zależy jak bardzo lubisz się głowić), a przy okazji sprawdzić, czy masz cierpliwość do naprawiania swojej super maszyny, kiedy ta znowu postanowiła się rozpaść w najbardziej spektakularny sposób. Idealna dla fanów Angry Birds, ale też dla tych, co lubią sobie poeksperymentować i się pośmiać z absurdów życia – w końcu kto powiedział, że świnki nie mogą być inżynierami?
