Ej, słuchajcie! Mam dla Was coś, co sprawi, że zapomnicie o kanapce i pilocie do telewizora – poznajcie Żniwiarza, czyli po prostu Reap, grę platformową, która jak rollercoaster w lunaparku, tylko bez kolejek i z większą dawką adrenaliny. Wcielasz się tu w nieustraszonego bohatera, który ma jedno zadanie – wyczyścić ten cały tajemniczy świat z mrocznych sił zła, bo jak wiadomo, złym się nie odpuszcza!
Generalnie, Reap to nie jest spacer po parku. To gra, w której Twoje umiejętności i refleks muszą być na poziomie ninja, bo te pułapki i wrogowie czają się na Ciebie jak teściowa na niedzielny obiad – gotowi, by Cię złapać w każdej chwili! Skacz, biegnij, unikaj przeszkód, pokonuj przeciwników – i powtarzaj to wszystko, aż poczujesz się jak mistrz parkouru na sterydach. A jeśli zdarzy Ci się zginąć? Spokojnie, to tylko okazja do kolejnego, epickiego powrotu do życia – ptaszki przy okazji Ci nie pomogą, ale hej, kto potrzebuje ptaszków, gdy ma taki gamepad?
Co najlepsze, Żniwiarz nie pozwoli Ci się nudzić, bo z każdym krokiem zbierasz magiczne przedmioty, które odpalają nowe, kozackie umiejętności i ataki. To trochę jak dostać supermoce od cioci na imieniny, tylko bez dziwnych spojrzeń. Dzięki temu możesz rozwalać trudniejszych bossów i odkrywać sekrety, które są ukryte głębiej niż skrytka z chipsami, do której nikt nie ma dostępu.
Pamiętam, jak pierwszy raz zagrałem – myślałem, że będzie jak zwykła platformówka, ale kiedy moja postać zaczęła robić salto w powietrzu, a ja zderzyłem się z potworem, który wyglądał jakby przeszedł przez pralkę, aż się porządnie uśmiałem. Zresztą, kto nie lubi takiego połączenia akcji i śmiechu? Reap to gra, która udowadnia, że nawet ratowanie świata może być zabawne.
Więc co? Gotowy na niezły ubaw, refleks na najwyższym poziomie i przygodę, która wciągnie Cię bardziej niż ostatni odcinek ulubionego serialu? Wejdź do świata Żniwiarza, pokaż tym mrocznym potworom, kto tu rządzi i udowodnij, że potrafisz przywrócić spokój i równowagę – a przy okazji trochę się pośmiać. No dalej, nie ma co czekać – startujemy!