3.448

Zonic Rush Toilet

3.46/5(oceń: 26)📅2022 Jun 17
Zonic Rush Toilet

Gotowy na szaloną przygodę, która sprawi, że Twój mózg pomyśli, że jesteś na torze przeszkód w toalecie przyszłości? Poznaj Zonic Rush Toilet – grę, gdzie bieganie, skakanie i unikanie pułapek to codzienność, a Ty stajesz się Zonikiem, czyli takim trochę Sonicem, tylko... no cóż, z większym poczuciem humoru i miłością do biegania po zatłoczonych łazienkach.

Wcielasz się w rolę tego niestrudzonego bohatera, który musi przeskoczyć przez przeszkody, które wyglądają, jakby ktoś urządził zawody w robieniu bałaganu na torze przeszkód (czyli dokładnie jak moje życie codzienne rano). Zbierasz punkty, unikając absurdalnych niebezpieczeństw, które czasem przypominają mi bardziej złośliwe skarpetki znikające w pralce niż prawdziwe wyzwania. A żeby było ciekawiej, każdy poziom to nowa dawka chaosu – tak różnorodna, że aż nie wiesz, czy uciekać, czy zacząć tańczyć z radości.

Co powiesz na power-upy? Nie, nie dostaniesz tu magicznej szczotki do WC, ale coś równie fajnego, co potrafi wyciągnąć Cię z opresji niczym najlepsza kawa o poranku. Dzięki nim przejście do kolejnego etapu jest łatwiejsze – serio, czasem czułem się jak współczesny Indiana Jones, tylko zamiast kapelusza miałem… no właśnie, nic nie miałem, ale power-upy wystarczyły, żeby poczuć się jak król biegów i skoków.

A teraz najlepsze – tryb multiplayer. Wyobraź sobie: Ty i znajomi albo randomowi gracze z całego świata, wszyscy w szaleńczym pościgu przez toalety i inne dziwaczne level’e. To idealna okazja, żeby sprawdzić, kto naprawdę jest mistrzem... albo kto pierwszy wpadnie do klozetu. Rywalizacja nigdy nie była tak zabawna i jednocześnie tak... higienicznie niepewna. ;)

Generalnie, jeśli masz dość nudy i chcesz się oderwać od rzeczywistości, to Zonic Rush Toilet jest jak zastrzyk endorfin – trochę szalony, trochę absurdalny, a przy tym mega wciągający. Ja zacząłem grać z myślą no dobra, spróbuję, a skończyłem jak zahipnotyzowany, biegając po wirtualnych korytarzach i zastanawiając się, jakim cudem nie złamałem przy tym nóg. No serio – wskakuj i daj się porwać tej toaleto-biegowej przygodzie!