Okej, wyobraź sobie, że masz przed sobą planszę niczym z Tetrisa, ale bez tego nerwowego feelingu, że zaraz spadną ci bloki na głowę, a zamiast tego masz... Puzzle Block – taki mały, kolorowy labirynt dla twojego mózgu, który zamiast zniszczyć, to wręcz rozbudzi Twoje szare komórki do czerwoności. To jest gra, gdzie układanie bloków to sztuka, a ty jesteś artystą, który musi wcisnąć te różnokolorowe klocki w idealne miejsca na planszy. Proste? Ha! Tylko na pierwszy rzut oka.
Mechanika jest dziecinnie prosta – przeciągasz i upuszczasz bloki, czasem je jeszcze obracasz albo zamieniasz miejscami, jakbyś był DJ-em miksującym klocki na imprezie. I chociaż sterowanie jest tak intuicyjne, że nawet moja babcia by dała radę (a ona ostatnio walczy z pilotem do TV), to poziomy z czasem robią się tak zakręcone, że zaczynasz się zastanawiać, czy to gra, czy test na geniusza.
W Puzzle Block znajdziesz różne kształty i kolory bloków, które nieustannie kombinują, jak cię zmylić – myślisz, że już masz plan, a tu bach! Zmieniają się wzory, i nagle łamiesz sobie głowę, czy to jeszcze gra, czy jakaś zagadka od Sfinksa. A kiedy dołożysz do tego limit ruchów i czas, to zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki. Idealne, żeby sprawdzić, czy Twój mózg potrafi myśleć szybciej niż Twój stres, kiedy zegar tyka.
Co najlepsze? Ta gra nie wymaga od ciebie bycia mistrzem w pokręconych sterach czy znać wszystkie gamingowe combo – po prostu chwytasz blok, przesuwasz go tam, gdzie pasuje i czujesz satysfakcję godną mistrza puzzli. I powiem Ci coś – pierwszy raz, jak zacząłem grać, to myślałem meh, klasyczny układanka, ale po kilku levelach śmiałem się z samego siebie, bo próbowałem wcisnąć kwadrat w dziurę dla litery L. Możesz się śmiać, ale ja tam za to dostałem mózgowego power-upa!
Podsumowując, jeśli szukasz gry logicznej, która wciągnie cię bardziej niż ostatni sezon twojego ulubionego serialu i jednocześnie nie wyciągnie z ciebie nerwów jak szef na poniedziałkowym spotkaniu – Puzzle Block jest właśnie dla Ciebie. Idealna zabawa dla każdego, kto chce poczuć się jak architekt kolorowych klocków i sprawdzić, czy ich mózg potrafi jeszcze kombinować, zanim wciśnie pauzę i sięgnie po kolejną kawę.
