Ej, kumasz, parkowanie z reguły to męka, nie? Ale Parking Resolver to taka gra, co zmienia ten cały stres w niezłą jazdę bez trzymanki! Wsiadasz za wirtualną kierownicę i nagle czujesz się jak boss parkowania – serio, nawet twoja babcia by była dumna (a ona czasem myśli, że klakson to radio).
W tej logicznej grze musisz tak pokombinować, żeby wcisnąć furę w wybrane miejsce. Ale uwaga – nie ma tu miejsca na freestyle, bo czeka cię seria różnorodnych poziomów, od banalnych parkingów na wielkim placu, po ciasne uliczki, gdzie nawet kot by się zakręcił. A do tego masz limit czasu, czyli ani drgnąć bez pomyślunku, bo bum i po jeździe!
Co mnie totalnie rozwaliło, to ta realistyczna fizyka samochodu – serio, czujesz, jakbyś faktycznie skręcał kierownicą, a nie klikał myszką. Deszcz, śnieg, różne auta – każde inaczej się zachowuje, więc nie da się po prostu “zmachnąć” i wcisnąć na chama. Jak próbowałem, to pierwszy raz poczułem prawdziwą frustrację, ale też satysfakcję, gdy się udało!
Gra ma opcje dla każdego – od totalnych noobów, którzy ledwo potrafią wcisnąć sprzęgło (czy jak to tam jest w tej grze), po twardzieli szukających prawdziwych wyzwań. Możesz sobie ustawić wszystko pod siebie, więc jeśli chcesz, by parkowanie było jak spacer po parku (albo jak jazda na rowerze bez rąk – czyli raczej nie), to luzik. A jeśli lubisz adrenalinę, to poczujesz się jak na Formule 1 w wersji parkingowej!
Parking Resolver to idealna gra na szybki relaks i totalne oczyszczenie głowy po dniu pełnym absurów – serio, nic tak nie poprawia humoru, jak wywalenie samochodu na trzecim poziomie. I jeszcze ta satysfakcja, gdy wszystko wskakuje na swoje miejsce! Gotowy, by zostać królem parkowania? Wskakuj za kierownicę, zdobywaj punkty i śmiej się z własnych (i cudzych) parkowania w stylu Oops, znów mnie zaskoczyła ta fizyka!