Gotowy na rollercoaster życia, który zmieścisz w kieszeni? BitLife: Symulator życia to gra, która pozwala Ci przeżyć całe życie – od krzyku noworodka, przez bunt nastolatka, aż po mądrość staruszka (albo przynajmniej próbę bycia mądrym). Brzmi poważnie? Może trochę, ale spokojnie, tu się śmiejesz do łez z własnych życiowych wyborów i tych dziwacznych sytuacji, które tylko komputer potrafi wymyślić!
Na początku tworzysz swoją cyfrową wersję – nadajesz imię, wybierasz płeć, narodowość i… ruszasz w życie pełne przygód, gaf i genialnych pomysłów (tych, które nie zawsze wychodzą). Czy wybierzesz karierę gwiazdy rocka, zostaniesz prezesem, czy po prostu mistrzem w unikaniu roboty? W BitLife wszystko jest możliwe, bo to symulator, który podąża za Twoimi decyzjami jak wierny pies, tyle że bez merdania ogonem.
A teraz wyobraź sobie: w jednej chwili planujesz zakup mieszkania, a w następnej… Twój cyfrowy alter ego robi coś tak absurdalnego, że aż się śmiejesz, bo przecież życie to seria nieprzewidywalnych zwrotów akcji (i błędów, które będziemy powtarzać bez końca). Sterowanie jest tak proste, że nawet Twoja babcia by ogarnęła – wystarczy tapnąć, wybrać i obserwować, jak los się kręci. Jak to mówią: kliknij, żyj, powtórz!
Co najlepsze, możesz grać solo albo wykorzystać tryby kooperacji i PvP, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi to naprawdę kumple, gdy zaczyna się walka o najlepszy życiowy loot – czyli np. wymarzony samochód albo… no, chociaż spokój ducha. W sumie to idealna gra, by wystawić na próbę cierpliwość i poczucie humoru, bo natrafisz na mnóstwo niespodziewanych sytuacji, które sprawią, że Twoje uszy krwawią od śmiechu (albo klniesz pod nosem, ale z uśmiechem).
Najfajniejsze jest to, że BitLife: Life Simulator nie stoi w miejscu – ciągle dostaje nowe aktualizacje, jakieś zwariowane eventy i funkcje, które sprawiają, że nie wiesz, czy grasz w symulator życia, czy w sitcom z życia wzięty. To jak mieć całe życie w pigułce, tylko bez rachunków i porannych alarmów (choć czasem możesz się poczuć, jakbyś miał je wszystkie naraz). Szczerze mówiąc, jeśli szukasz gry, która rozbawi Cię do łez i pozwoli na chwilę zapomnieć o własnych życiowych potknięciach, to BitLife jest jak najbardziej na propsie!
