Gotowy na jazdę bez trzymanki po świecie kanciastych zagadek? Poznaj Cube Shift – grę, która sprawi, że Twój mózg zacznie się kręcić szybciej niż karuzela na festynie, ale bez mdłości (przynajmniej mam taką nadzieję). To nie jest zwykłe przesuwanie kolorowych kostek. To prawdziwy test Twojej logiki, spatial awareness (czyli umiejętności ogarniania przestrzeni – brzmi poważnie, ale to po prostu kombinowanie, jak te kostki poustawiać, żeby nie skończyć z niczym) i planowania, które może zawstydzić nawet szachistę na diecie.
W Cube Shift nie znajdziesz epickiej fabuły z bohaterami ratującymi galaktykę. Nie, tu jest bardziej minimalistycznie – jak w kawiarence z hipsterskimi ciastkami: dużo kolorów, trochę magii 3D i zero lania wody. Po prostu przesuwasz kostki na planszy tak, żeby dopasować je do wyznaczonych miejsc, ale uwaga – ruchów masz ograniczoną liczbę, więc nie zrobisz tu łap, co popadnie jak na dzikim bazarze. Każdy poziom to nowa zagwozdka, która sprawi, że Twoja szara komórka zatańczy salsę.
Sterowanie? Idealne dla każdego, kto potrafi obsłużyć myszkę lub zrobić gest przesuwania palcem (tak, gra jest taka sprytna i działa na wielu urządzeniach). Nie musisz być mistrzem e-sportu, żeby zacząć – wszystko jest proste i intuicyjne, więc nawet babcia, która dopiero co złapała internet, da radę. A jeśli masz kumpla, który zawsze narzeka, że puzzle to nuda, podrzuć mu tę grę – może wreszcie się przekona, że planowanie kilku ruchów z wyprzedzeniem to nie jest wymysł kosmitów.
A teraz najlepsze: różne kostki mają swoje fanaberie! Jedne trzeba przesuwać w odpowiedniej kolejności, inne dają specjalne bonusy (kto by pomyślał, że kolorowa kostka może być bardziej tajemnicza niż instrukcja obsługi nowej pralki?). Z każdym levelem robi się trudniej, a Ty zaczynasz wyglądać jak mistrz szachów, który rozgrywa partę życia na planszy z kostkami.
Podsumowując – Cube Shift to genialny mix prostoty i wyzwania. Idealny, gdy masz chwilę, by rozruszać mózg, a jednocześnie nie chcesz, żeby Cię gra zjadła na śniadanie (choć przyznam, że kilka razy czułem się jak w walce o przeżycie, gdy nie mogłem rozgryźć jednej zagadki). Jeśli lubisz łamigłówki, które dają satysfakcję i sporo śmiechu (gdy zdajesz sobie sprawę, jak bardzo się zakręciłeś nad jedną kostką), to wbijaj do Cube Shift – zabawa gwarantowana, a mózg Ci podziękuje!
