Hej, gotowy na przygodę w świecie, gdzie kulki rządzą ulicami, a Ty jesteś tym jednym szczęśliwcem, który ma ich powstrzymać? Wbijaj do Machine City Balls – gry mobilnej, która wciągnie Cię bardziej niż poranna kawa i to bez skutków ubocznych na Twoją nerwowość!
Wyobraź sobie futurystyczne miasto pełne błyszczących maszyn, ścian, trybów i przekładni, gdzie każdy z tych mechanicznych bajerów może być Twoim orężem w walce z... no właśnie, z czym? Z kulami – nie tymi do bilarda, ale całkiem niebezpiecznymi, które chcą zniszczyć Twój betonowy raj. Twoim zadaniem jest więc manipulować tym żelastwem jak prawdziwy mistrz konstruktorów, kombinować, planować, eksperymentować i próbować powstrzymać tę szaloną inwazję.
Czuję się trochę jak inżynier z odcinka Mechanicy na kacu – bawisz się przekładniami, trybami, prowadnicami, a potem patrzysz, jak kule latają po torze i zastanawiasz się, czy tym razem nie zbudowałeś czegoś, co bardziej przypomina dzieło sztuki współczesnej niż działający mechanizm. Ale hej, to właśnie magia Machine City Balls – możesz testować, poprawiać i udoskonalać swoje wynalazki, aż w końcu zatrzymasz te natrętne kulki, które robią więcej zamieszania niż korek na Świętokrzyskiej o 17:00.
Co mnie osobiście rozwaliło? Poziomy o różnym stopniu trudności, dzięki czemu nie ważne, czy jesteś świeżakiem, czy weteranem łamania mózgu – znajdziesz tu wyzwanie dla siebie. A wizualnie? To jakby ktoś wziął futurystyczne miasto, dodał trochę cyberpunkowego blasku i posypał to wszystko śrubkami i trybami na milion sposobów.
W skrócie: Machine City Balls to taka gra, która łączy w sobie łamigłówkę, kreatywność konstruktora i dobrą dawkę śmiechu, bo powiedzmy sobie szczerze – ile razy można patrzeć na kulki, które wyglądają, jakby chciały Ci pokazać środkowy palec? Jeśli lubisz wyzwania, które sprawdzą Twoją cierpliwość i pomysłowość, a przy okazji rozbawią Cię do łez (lub przynajmniej do uśmiechu), to weź telefon, klikaj i baw się dobrze!
