3.315

Make 5

5/5(oceń: 2)📅2021 Apr 09
Make 5

Okej, słuchajcie! Jeśli szukacie gry, która wciągnie Was jak odkurzacz w lustrze toaletowym (tak, nie pytajcie), to Adventure Quest jest właśnie tym, czego potrzebujecie! To taka mix RPG-a z bajką fantasy, gdzie wcielasz się w młodego bohatera – trochę jak Harry Potter, ale bez różdżki i szkoły magii, za to z masą niebezpiecznych potworów i tajemniczych zadań.

Wyruszasz na wyprawę, która zaczyna się w zaczarowanych lasach, a kończy na lochach, gdzie nawet twoja mama by się bała zejść po ciemku. Po drodze spotykasz całą ferajnę – mędrców, wojowników i pewnie też jakiegoś gadającego kota, który pewnie ma więcej do powiedzenia niż twoi znajomi na imprezie. Celem jest oczywiście ratowanie królestwa przed jakimś starożytnym złem, które chce zamienić świat w kompletny chaos – no, jak u mnie w mieszkaniu po weekendzie.

Sterowanie? Prościzna! Klawisze kierunkowe i klik-klak myszką, czyli nic, co wymagałoby dyplomu z informatyki. Walka opiera się na turach, więc masz czas, żeby pomyśleć, czy lepiej użyć miecza, czaru czy może uciec jak najszybciej i udawać, że nic się nie działo (mnie to często ratuje!). Możesz rozwijać swojego bohatera, zbierać sprzęt, ulepszać zdolności i eksperymentować z różnymi buildami – serio, jakby to było życie, też chciałbym móc zmieniać umiejętności po kilku levele’ach.

Najlepsze jest to, że Adventure Quest nie nudzi nawet na chwilę – fabuła jest taka, że nawet moja babcia by wciągnęła się do reszty (a ona zwykle woli seriale o kuchni). No i ta kombinacja przygody, walki i łamigłówek – czasami czuję się jak Indiana Jones z pilotem do telewizora w ręku. W dodatku gra nie rzuca Cię na głęboką wodę, bo wszystko jest czytelne i proste, więc nawet jeśli jesteś nowicjuszem w świecie gier, dasz radę bez dramatów.

Podsumowując: jeśli chcesz trochę pośmigać po fantastycznym świecie, pośmiać się z absurdów i sprawdzić, czy Twój palec na myszce jest równie zwinny jak w realu, to Adventure Quest jest jak znalazł. Ba! To prawie jak podróż do innej galaktyki, tylko bez konieczności wychodzenia z domu i martwienia się o pranie. Zaufaj mi – rzucasz się w wir przygody i nie wiesz, kiedy minęły trzy godziny. No, chyba że akurat padł Ci internet – wtedy jest tylko smutek i tęsknota za fantazją.