Gotowy na niezły ubaw i odrobinę taktycznego szaleństwa? Poznaj Raft Wars – klasyka wśród gier przeglądarkowych, gdzie zamiast nudnych klików masz prawdziwą bitwę na tratwie (serio, kto by pomyślał, że pływające deski mogą być areną wojenną?). To taka turowa akcja z elementami strategii, która zmusza do myślenia – a właściwie do celowania z głową, bo fizyka w grze rządzi jak tata na rodzinnej wycieczce.
Wszystko zaczyna się od młodego bohatera, Simona, który natrafia na ukryty skarb podczas plażowej zabawy. Brzmi jak bajka, prawda? No właśnie – ale nie ciesz się jeszcze, bo na horyzoncie pojawiają się piraci, wikingowie i inni łowcy złota, którzy chcą mu ten błyskotliwy guzik podkraść. Simon i jego brat pakują więc swoje zabawki (czytaj: różnorodne armatki na tratwie) i ruszają do boju, by obronić to, co ich – i przy okazji trochę pokazać, kto tu rządzi na wodzie.
W Raft Wars celem jest proste i jednocześnie satysfakcjonujące: rozwalić wszystkich przeciwników na ekranie, wystrzeliwując różne przedmioty prosto w ich kapelusze, zbroje, czy co tam akurat mają na sobie. Ale uwaga! Trzeba dobrze wycelować i odpowiednio dobrać siłę strzału, bo inaczej zamiast trafić w wroga, możesz zafundować sobie pokaz sztucznych ogni... albo udekorować sąsiednią tratwę. Z czasem poziomy robią się coraz trudniejsze, a przeciwnicy bardziej złośliwi – to jak gra w klasy, tylko że zamiast kredy masz granaty i pluszowe kule (no dobra, nie całkiem pluszowe, ale wyobraźnia jest od tego, żeby działać!).
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem – klik, przytrzymaj, puść, i patrz, jak twój pocisk robi robotę. Nawet babcia, która myśli, że myszka to jakiś dziwny stwór, da radę. A jeśli już nabierzesz wprawy, możesz inwestować w lepsze bronie i tratwy – bo wiadomo, każdy wojownik zasługuje na solidny sprzęt, żeby robić wrażenie na przeciwnikach i dzieciakach z podwórka.
Całość podlana jest uroczym, trochę kreskówkowym klimatem z humorem, który sprawia, że nawet jak przegrasz (a zdarza się często, bo levely to nie przelewki), to zamiast rzucać padem, będziesz się śmiać z własnych potknięć. Raft Wars to idealna gra dla wszystkich, którzy chcą poczuć się jak kapitan pirackiej łajby, nie wychodząc z fotela – no i dla tych, którzy pamiętają czasy, kiedy granie przeglądarkowe było jak chodzenie na tajne misje przez internet.
Także jeśli masz wolną chwilę i ochotę na mieszankę śmiechu, strategii i trochę absurdu na wodzie, Raft Wars to strzał w dziesiątkę. No chyba, że boisz się mokrej przeszłości i szybciej toniesz niż tratwa – wtedy trzymaj się suchych gier, ale dla nas, bohaterów klikania, to prawdziwa gratka!