3.474

Warfare Area

3.4/5(oceń: 5)📅2021 Apr 22
Warfare Area

Ej, gotowy na trochę wirtualnego huku wybuchów i strategicznego myślenia, które nie skończy się na zamawianiu pizzy zamiast obiadu? Warfare Area to taki wojenny plac zabaw, gdzie nie wystarczy tylko biegać z karabinem i krzyczeć za mną!, bo tu trzeba mieć mózg na pełnych obrotach i palce gotowe do kliknięcia niczym ninja na kawie.

Wchodzisz w buty dowódcy – nie, nie tego, co tylko krzyczy na żołnierzy, ale tego, co naprawdę potrafi zorganizować chaos na polu bitwy. Masz do wyboru całą armię – od piechoty, przez czołgi, aż po artylerię, która sprawi, że przeciwnik będzie się zastanawiać, czy to jeszcze gra, czy apokalipsa w miniaturze. A do tego arsenał od karabinów maszynowych (głośno, szybkie i skuteczne) po granaty dymne, które wprowadzą niezły zamęt – serio, czasem to jak rzucenie kurzu do oka w trakcie rodzinnej kłótni.

Trybów w Warfare Area jest tyle, że mógłbym gadać godzinami (ale nie będę, bo wiem, co to znaczy czekać na respawn). Mamy kampanię, gdzie krok po kroku przekonasz się, co znaczy być prawdziwym dowódcą, tryb przetrwania – czyli jak długo wytrzymasz, aż ktoś Cię wywali z pola bitwy, oraz tryb wieloosobowy, który świetnie sprawdzi się do testowania cierpliwości wobec znajomych. Bo nic tak nie pokazuje, kto jest prawdziwym kumplem, jak walka o ostatni zasób amunicji albo próba ucieczki przed czołgiem kolegi, który zapomniał, że nie bierz na poważnie to nie znaczy zrób mi psikusa.

Generalnie, Warfare Area to nie jest gra dla tych, którzy myślą, że strategia to tylko układanie butów pod drzwiami, żeby pies nie uciekł. Tutaj trzeba planować, kombinować i decydować, kiedy nacisnąć ten magiczny przycisk, który sprawi, że przeciwnik pomyśli, że właśnie trafił do innego wymiaru. A przy okazji można zdobywać punkty doświadczenia, awansować i odblokowywać nowe bronie oraz jednostki, tak jakbym ja odblokowywał kolejne poziomy cierpliwości do codziennych absurdów.

Zatem, jeśli chcesz poczuć, jak to jest dowodzić armią bez wychodzenia z kapci, rzuć się w wir walki w Warfare Area. Tylko uważaj, bo jak zaczniesz, to możesz już nie chcieć przestać – serio, mój kot teraz boi się tych wszystkich eksplozji, a ja? Ja czuję się jak prawdziwy generał... no, przynajmniej do momentu, aż ktoś mnie zaskoczy od tyłu.