Masz ochotę na grę, która jednocześnie wyciszy Twój umysł i sprawi, że poczujesz się jak przyszły guru jogi? Yoga Master to totalnie odjechane połączenie symulacji i casualowego chilloutu, gdzie zamiast łazić z mieczem czy strzelać do kosmitów, uczysz się sztuki rozciągania i medytacji. Brzmi trochę jak Zen i sztuka nie rozbijania się o meble, ale serio – ta gra ma w sobie coś, co potrafi wciągnąć nawet największego lenia.
Wcielasz się tu w rolę jogina (albo joginki – równouprawnienie!) z misją zostania mistrzem sztuki uważności, czyli takim człowiekiem, który nie tylko potrafi stanąć na głowie (dosłownie!), ale i nie wybuchnąć nerwowo, gdy Internet nagle padnie. Akcja dzieje się w całkiem urokliwych miejscówkach – plaże, lasy, świątynie – czyli idealne tło do tego, żeby wyciszyć mózg i pogrzebać w zakamarkach własnej duszy. No i jeszcze poznajesz różne postacie, które mają swoje historie, marzenia i pewnie też problemy z utrzymaniem równowagi na jednej nodze. Brzmi jak kurs jogi z elementami telenoweli!
Sterowanie jest tak proste, że nawet Twoja babcia by ogarnęła – kilka tapnięć, gestów, zero łamigłówek godnych informatyka, a mimo to trzeba się napocić, żeby nie wywalić się na matę (wirtualną, ale i tak boli). Yoga Master ma tutoriale, które uczą Cię krok po kroku, jak nie zamienić psa z głową w dół w kompletnego klauna, a potem rzuca coraz trudniejsze wyzwania. Szczerze mówiąc, pierwszy raz, jak próbowałem zrobić stojaka, to moja klawiatura była świadkiem mojego epickiego upadku – nie pamiętam, czy to był Shift czy Ctrl, ale na pewno było to w stylu no way to zen.
Co do trybów – tu raczej nie mordujecie się PvP, ale jeśli masz znajomych, to wspólne sesje jogi mogą zweryfikować, kto z was naprawdę potrafi się zrelaksować, a kto robi z siebie chodzący wulkan nerwów. No i jest ta cała edukacyjna strona, gdzie nie tylko dowiesz się, jak oddychać (bo serio, większość z nas zapomina!), ale też poznasz filozofię uważności – czyli jak nie wariować, kiedy wkurza Cię kolejka w sklepie.
Podsumowując: Yoga Master to taka gra, która zamiast serwować Ci hektolitry adrenaliny, poda herbatę z melisy i powie weź się ogarnij. Idealna, jeśli chcesz się odstresować, pośmiać z własnych prób jogi i po prostu mieć niezłą frajdę z bycia zen (albo przynajmniej udawać, że jesteś). Gotowy na niezły ubaw i trochę śmiesznej medytacji? Tu jest Twój matowy raj!
