Gotowy na przygodę, która jest jak połączenie kreskówki Disneya z epicką walką o ser żółty? Poznaj Bubble Mouse – grę, gdzie mała myszka nie odpuszcza ani kawałka swojego ukochanego sera. No bo serio, kto by się nie wkurzył, jak mu ktoś sprząta zapasy? Zwłaszcza, że złodzieje to nie byle jacy goście, a prawdziwe drapieżniki, które mysz postanowiła... no cóż, wystawić do wiatru!
W Bubble Mouse sterujesz sympatycznym gryzoniem, który skacze, bąbelkuje i przebąblu(czyli jakby robił bąbelki, ale nie z gumy do żucia, tylko takie game’owe magiczne) po kolorowych poziomach pełnych pułapek, łamigłówek i dziwnych przeciwników. Brzmi jak bajka dla dzieci? Może, ale z takimi wyzwaniami, że nawet Sherlock Holmes by się pogubił w tych zagadkach. A wszystko po to, by odzyskać swoje serowe skarby – bo wiadomo, bez sera życie jest jak pizza bez sera: no, smutne i niepełne.
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem! Myszka tupie, skacze i puszcza bąbelki, które potrafią nie tylko rozbawić, ale i zwalić z nóg wrogów albo rozwiązać zagadki. To trochę jak mieć supermoc, tylko zamiast laserów z oczu masz... no, bąbelki – i serio, działają cuda! Trzeba tylko dobrze wyczuć timing, bo jeb, jeb i jesteś jak ten ser na śniadanie dla lisa.
Co więcej, Bubble Mouse to nie jest kolejna nudna platformówka, gdzie biegasz i skaczesz bez sensu. Tu puzzle wymagają myślenia – takich, które sprawią, że poczujesz się jak Einstein grający w Mario, tylko z serem w roli głównej. I te power-upy! Kto by pomyślał, że myszka może mieć takie fajne gadżety? To jak upgrade twojej ulubionej kawy – nagle wszystko smakuje lepiej, a przeciwnicy lecą jak na patelni.
Gra jest tak kolorowa i pozytywna, że nawet po kilku godzinach siedzenia nie masz ochoty rzucić padem w kąt. A jeśli grasz z kumplami, to już w ogóle bajka – bo Bubble Mouse to idealny test na to, czy wasza drużyna przetrwa, gdy zacznie się walka o ostatni kawałek sera. Ostrzegam: emocje gwarantowane, a śmiechu jeszcze więcej. Także serio, złap za myszkę i ruszaj na wyprawę, która jest jednocześnie słodka, śmieszna i... no, pełna sera!
