Gotowy na niezły ubaw z kolorowymi kulkami, które aż proszą się o rozstrzelanie? Bubble Shooter HD to taki klasyczny puzzle wśród gier, ale z tym HD na końcu, co sprawia, że te bąbelki wyglądają jak świeżo wyjęte z kolorowej tęczy – serio, aż chce się w nie walić! To jest gra casual, więc nadaje się zarówno dla Twojej babci, jak i dla kumpla, który twierdzi, że ma refleks jak ninja, ale i tak nie trafi w tę samą bańkę dwa razy pod rząd.
Nie ma tu żadnej epickiej fabuły, żadnych dramatów ani zwrotów akcji godnych telenoweli – po prostu Twoim zadaniem jest pozbyć się wszystkich tych kolorowych kluch z ekranu. Jak? Strzelając! Tak, po prostu wyceluj i wystrzel bąbelki z dołu ekranu, by łapać je w grupy po trzy lub więcej tego samego koloru. Prosto, prawda? Ale hej, nie daj się zwieść – z czasem plansze robią się tak skomplikowane, że czujesz się jakbyś układał Rubika na czas, a bąbelki jakby miały życie własne i chciały Cię zniszczyć (albo przynajmniej zalepić ekran).
Sterowanie? Bajka! Wystarczy wskazać myszką albo palcem na telefonie, gdzie chcesz rzucić swoją bańkę, i cyk – lecimy! A najlepsze jest to, że trzeba często korzystać z odbić od ścian, co daje taką fizyczną precyzję, że czujesz się jak koszykarz rzucający do kosza zza trzech punktów, tylko bez potu i drużyny, która Cię hejtują (chyba, że pograsz z kumplami w trybie PvP, wtedy hejty gwarantowane!).
Grafika w HD naprawdę robi robotę – kolory są tak żywe, że prawie czuje się tę tęczę na ekranie. Na początku jest lekko, jak niedzielny spacerek, ale potem poziomy robią się wyzwaniem, które sprawią, że Twój mózg będzie pracował na pełnych obrotach (a czasem też trochę się zagotuje – no ale co tam!). Kombosy, planowanie ruchów, szybkie decyzje – wszystko po to, aby zdobyć jak najwięcej punktów i nie dać się zasypać bańkami.
Podsumowując: Bubble Shooter HD to idealna gra na szybkie oderwanie się od rzeczywistości, relaks przy kubku kawy albo kiedy szef patrzy, a Ty musisz udawać, że pracujesz. Prosta, wciągająca i wesoła jak niedzielne popołudnie w parku. A jak chcesz sprawdzić, czy Twoi znajomi to naprawdę przyjaciele, to zaproś ich na mały pojedynek – zobaczysz, ile hejtu poleci, gdy walka o najlepszy wynik ruszy na dobre!
