Gotowy na osłodzenie sobie dnia? Candy Crusher to taka gra, która sprawi, że Twoje łakocie na ekranie znikną szybciej niż czekolada z lodówki o północy! Tu polega zabawa na tym, żeby dopasować 3 lub więcej takich samych słodyczy i wywalić je z planszy – jakbyś robił porządki w cukierkowej szafce, tylko dużo przyjemniej i bez okrzyków rodziców.
Ale uwaga, to nie jest zwykłe lizanie cukierków! Jak już dopasujesz 4 albo 5 słodkości, odblokowujesz specjalne cukierki bonusowe, które potrafią namieszać na planszy niczym niespodziewany napad słodkiej furii. Ktoś tu chyba przesadził z cukrem, co? No i właśnie dzięki nim możesz zgarnąć mega punkty – no bo po co się ograniczać, skoro słodycze są za darmo (no, prawie)!
W Candy Crusher masz też limit ruchów – czyli nie możesz sobie bez końca kombinować jak profesor cukiernik. Trzeba myśleć sprytnie, kombinować i liczyć, ile jeszcze ruchów zostało, bo inaczej zostaniesz z planszą pełną cukierków i zero słodyczy w garści. Nieco jak próba ogarnięcia życia po imprezie – niby dużo rzeczy na głowie, a Ty nie wiesz, od czego zacząć.
A najlepsze jest to, że jak już ogarniesz poziom, dostajesz ekstra miejsce na planszy. Tak, więcej cukierków, więcej zamieszania, więcej chaosu i – oczywiście – więcej zabawy! Wyobraź sobie, że Twoja cukierkowa kraina się rozrasta, a Ty jesteś królem lub królową słodkich dopasowań. Brzmi słodko, co nie?
Podsumowując – jeśli chcesz trochę odetchnąć, pośmiać się z własnych cukierkowych wpadek (bo kto nie zaliczył spektakularnego błędu, próbując dopasować te przeklęte słodycze?) i poczuć się jak mistrz cukierkowego świata, Candy Crusher jest dla Ciebie. Pograłem chwilę i serio – moje palce jeszcze się nie otrząsnęły, a cukierki wcale nie znikały łatwo. No ale hej, jakie życie bez odrobiny słodkiego chaosu?
