Gotowy na niezły ubaw i trochę wałkowania klawiatury? Poznaj Czerwoną Piłkę 4 Etap 1 – czyli platformówkę, która wygląda jakby ktoś wziął klasycznego Mario, dodał trochę fizyki i zamienił go w kulę ognia, dosłownie! Tak, to ta gra, w której Twoim zadaniem jest nie dopuścić, aby świat stał się... sześcianem. Brzmi dziwnie? No właśnie, a właśnie o to chodzi!
W tej przeglądarkowej grze wcielasz się w tytułową Czerwoną Piłkę, która toczy się przez kolorowe, pełne pułapek i wrogich kwadratów poziomy, próbując ratować planetę przed totalnym kubizmem. Tak, złe kwadraty chcą zamienić wszystko w kostkę lodu, ale nasza kula jest na to gotowa i ma zamiar toczyć się, skakać i przeskakiwać wszelkie przeszkody, jakie napotka na swojej drodze.
Sterowanie? Prościutkie jak budowa cepa – strzałki na boki, żeby się turlać i spacja do skoku. Wiesz, niczym elegancki taniec kulki na parkiecie, tylko że zamiast walca jest skakanie po platformach, a zamiast muzyki – dźwięki, które przyjemnie szeleszczą w uszach, nie męcząc ich przez długi czas. No i ta fizyka! Musisz uważać na moment pędu i grawitację, bo nie chodzi o to, żeby się turlać jak szalona bez celu, ale z głową i trochę sprytu.
Poziomy są zaprojektowane tak sprytnie, że nawet jak myślisz, że to tylko zwykłe skakanie, nagle wpadasz w pułapkę czy zaczynasz kombinować jak rozwiązać fizyczną zagadkę. Zaczynasz od czegoś łatwiejszego, a potem, hop! – robi się coraz trudniej, ale wcale nie na tyle, żeby rzucić padem w kąt (choć przyznam, że kilkakrotnie miałem ochotę). To gra idealna, żeby przekonać się, czy Twoi znajomi to prawdziwi kumple, bo przecież nic tak nie buduje przyjaźni jak wspólne przeklinanie przy próbie przejścia poziomu.
Grafika? Prosta, ale urocza – taki bajkowy minimalizm z twistem, który sprawia, że masz ochotę turlać się po ekranie razem z bohaterem. A muzyka i efekty dźwiękowe? Gładkie i lekkie, nie męczą, a wręcz przeciwnie – dodają grze tego magicznego czegoś, co sprawia, że chcesz zagrać jeszcze raz.
Podsumowując: Czerwona Piłka 4 Etap 1 to gra, która łączy w sobie prostotę sterowania, niezłą dawkę śmiechu i emocji, a także trochę wyzwania, które nie zmusza do rzucania klawiaturą. Czy to na szybki relaks czy dłuższą sesję – ta gra ma to, co każdy gracz lubi najbardziej: zabawę, kolor i przyjemną nutkę absurdalnej walki z kwadratami, które chcą zrobić z naszego świata kostkę. Polecam z całego serca (i trochę z powodu własnych wyczynów na poziomach – serio, nie pamiętam, czy bardziej się śmiałem, czy przeklinałem)!
