Wyobraź sobie, że masz do ogarnięcia pudełko w kształcie serducha, które nie tylko jest urocze jak memy z kotami, ale też potrafi sprawić, że Twój mózg zacznie pracować na pełnych obrotach – oto Heart Box, gra logiczna, która rzuca Ci wyzwanie na poziomie przemyśl to zanim klikniesz, bo inaczej płaczesz jak po trzecim odcinku telenoweli.
Mechanika? Prosta jak budowa cepa, czyli klikasz, przeciągasz, przesuwasz i kombinujesz z fizyką, żeby to serduszko dotarło do innych serc i rozsiało miłość w wirtualnym świecie. Tylko nie myśl, że to będzie spacerek po parku – plansze są usiane pułapkami, platformami i wymyślnymi przeszkodami, które sprawią, że poczujesz się jak detektyw na tropie zagadki wszech czasów. Generalnie, jeśli lubisz łamigłówki, które zmuszają szare komórki do tańca, to Heart Box to Twój nowy najlepszy kumpel.
Sterowanie? Nic prostszego! Wystarczy myszka (serio, nie potrzebujesz joysticka ani magicznych zdolności Jedi), żeby przeciągać i klikać elementy otoczenia. To tak wygodne, że nawet babcia, która myli myszkę z pilotem do telewizora, złapałaby się na tym, że już po pięciu minutach ogarnia zasady – a co dopiero Ty!
Co mnie zaskoczyło? Nie pamiętam, czy to był moment, kiedy serce wpadło w pułapkę i zamiast się poddać, ja zacząłem na głos przeklinać (oczywiście po cichu, żeby nie obudzić sąsiadów), czy wtedy, gdy odkryłem, że każda kolejna plansza to jakby ktoś podkręcił poziom absurdu i trudności na maksa. Ale szczerze mówiąc, to jest w tym grze najlepsze – nigdy nie wiesz, czy za rogiem nie czai się jakaś mega przewrotna zagwozdka.
Idealne dla fanów rozwiązywania łamigłówek, którzy chcą trochę się pośmiać i poświęcić czas na coś, co nie jest kolejnym bezmyślnym klikerem. A jeśli masz znajomych, którzy twierdzą, że są genialni, Heart Box to świetny test ich umiejętności i cierpliwości – bo nic tak nie ujawnia prawdziwej przyjaźni, jak wspólne zmagania z serduszkowym pudełkiem, które nie chce współpracować!
