Odpalaj Hity Bez Kosztów i Rejestracji! Gra Jewel Match: Solitaire Winterscapes
11.294

Klejnot Atlantydy

4.78/5(oceń: 147)📅2024 Oct 10
Klejnot Atlantydy

Ej, słyszeliście o Klejnocie Atlantydy? To nie jest zwykła gra trzy w rzędzie, to prawdziwa podwodna odyseja, gdzie zamiast nurkować z butlą, nurkujesz… palcem po ekranie! Wskakujesz w buty (a raczej płetwy) dzielnego poszukiwacza skarbów i szukasz tych wszystkich pięknie migoczących klejnotów, które Atlantyda – ta mityczna, zatopiona mega metropolia – postanowiła ukryć pod falami. Brzmi epicko, nie? A to dopiero początek zabawy!

Generalnie, cel gry jest prosty, jak niedzielny obiad u babci – musisz dobrać trzy lub więcej takich samych klejnotów, żeby je zgarnąć i nabić punkty. Ale uwaga: z czasem poziomy robią się tak pokręcone, że nawet twoja babcia by powiedziała o rany, co tu się dzieje?. Masz tu wyzwania typu: osiągnij konkretny wynik, rozbij przeszkody, czy zbierz specjalne rodzaje kamieni. A jak już uda Ci się wykonać misję, to nie tylko dostajesz satysfakcję, ale i kawałek historii o Atlantydzie, która - serio - potrafi wciągnąć bardziej niż serial na Netflixie!

Sterowanie? Prościzna! Klikasz, zamieniasz miejscami klejnoty i patrzysz, jak one znikają w pięknych eksplozjach kolorów (moja siostra mówi, że to takie trochę jakby oglądać fajerwerki, ale pod wodą). Jest też cała gama power-upów, czyli magicznych sztuczek, które pomogą Ci przejść te trudniejsze levele. Kiedy myślisz, że już nie dasz rady – bum! – używasz power-upa i przeciwnik (czyli plansza, a nie twój kumpel) zostaje zmiażdżony.

Mechanika gry to klasyka, którą zna każdy szanujący się miłośnik match-three: zamieniasz miejscami klejnoty, robisz triple, a potem – jeśli masz szczęście i trochę mózgu – łańcuch eksplozji, które sprawiają, że poziom topnieje szybciej niż lody w lipcu. Pojawiają się też różne przeszkadzajki, jak zamknięte pola czy ograniczona liczba ruchów, które potrafią wyprowadzić z równowagi. Ale hej, kto nie lubi wyzwań, co nie?

A najlepsze jest to, że jak połączysz więcej niż trzy klejnoty, robi się niezła impreza – powstają specjalne kamienie, które potrafią wywołać eksplozje czy wyczyścić całe rzędy planszy. To trochę jak mieć tajną broń przeciwko nudy i frustracji! No i ta oprawa wizualna – kolorowa, zachwycająca, aż chce się wskoczyć do ekranu i pohasać po dnie oceanu. Tak serio, to gra, która świetnie się nadaje, żeby się zrelaksować, ale też trochę pogłówkować, jakbyś próbował rozgryźć żarty teścia na rodzinnej imprezie.

Podsumowując, Klejnot Atlantydy to taki mój nowy ulubiony sposób na spędzenie czasu, kiedy mam ochotę na coś lekkiego, a jednocześnie nie chcę czuć się jak na wykładzie z matematyki. Idealna na przerwę, albo na wieczór, kiedy chcesz poczuć się jak poszukiwacz skarbów, ale bez ryzyka, że utoniesz (no chyba że w klejnotach!). Gotowy na niezły ubaw podwodny? Zapnij pasy (albo lepiej – załóż płetwy) i do dzieła!