5.810

Symulator Farmy

4.42/5(oceń: 55)📅2021 Jul 26
Symulator Farmy

Gotowy na życie prosto z pola, ale bez konieczności brudzenia rąk (no, chyba że masz ochotę)? Symulator Farmy to taka gra, w której możesz zostać nowoczesnym farmerem bez wychodzenia z domu – czyli klasycznie, w piżamie, przed komputerem. Chcesz poczuć się jak król swoich upraw, władca traktorów i boss stadka krów? Ta gra to Twój nowy najlepszy kumpel w cyfrowym świecie rolnictwa!

W Symulatorze Farmy rzucasz się w wir życia na gospodarstwie, gdzie nie tylko podlewasz marchewkę, ale też planujesz całą farmową ekonomię – czego siać, kiedy zbierać, a kiedy karmić zwierzaki, żeby jak najwięcej zarobić. A uwierz, zarządzanie stadem kur i krów to nie jest bajka – to prawdziwy test cierpliwości i strategicznego myślenia, jak w Kto ma mleko, ten rządzi!.

Co najlepsze, sterowanie w grze jest tak proste, że nawet babcia po pierwszym instruktażu ogarnie, jak przełączyć traktor na turbo. Przeskakujesz między maszynami jak profesjonalny farmer z YouTube’a – ciągnik, kombajn, siewnik? Nie ma sprawy, masz pod ręką wszyściutko, a tutorial pomoże Ci nie skończyć jako cyfrowy rolnik-amator z kurzem na ekranie.

Nie myśl, że to tylko nudne sianie i zbieranie – Symulator Farmy to też wyzwania terenowe i ekonomiczne, czyli takie mini-dramy, gdzie pogoda może Ciies zaskoczyć bardziej niż te twoje plany weekendowe. A do tego cała masa pojazdów, które możesz ulepszać – serio, to trochę jak podrasowywanie auta, tylko zamiast na torze, ścigasz się z czasem przy zbiorach.

Jeśli myślisz, że gra to tylko samotne zmagania z glebą i kurami, to spoko – jest też tryb, gdzie możesz wejść do pola bitwy z innymi graczami (lub raczej współpracować), co w praktyce oznacza: Sprawdź, czy Twój kumpel nie jest zołzą, gdy trzeba podzielić się ziarnem! – totalna petarda do testowania znajomości i cierpliwości.

Na koniec, Symulator Farmy to nie tylko gra, ale też lekcja życia na wsi, tyle że bez wstawania o 5 rano (chyba że chcesz). To idealny sposób, żeby poczuć zapach świeżo skoszonej trawy, nie wychodząc z domu i bez uprawiania zielonego palca na balkonie. Szczerze mówiąc, po pierwszych minutach grania miałem mieszane uczucia – trochę jak po pierwszym łyku kawy: Co ja w ogóle robię?, ale potem... zrobiłem pole tak piękne, że sam bym tam mieszkał!