3.466

Baby Hazel Uprawa pomidorów

5/5(oceń: 2)📅2021 May 07
Baby Hazel Uprawa pomidorów

Gotowy na przygodę w stylu mała dziewczynka vs. pomidory? Wchodzimy do świata Baby Hazel Uprawa Pomidorów – gry tak słodkiej, że aż pomidor się rumieni! To casual simulation dla każdego, kto marzył kiedyś, żeby mieć własny ogródek, ale w rzeczywistości umie tylko podlewać kwiatka raz na pół roku (tak, mówię o sobie). Tutaj sterujesz Baby Hazel – małą, ciekawską łobuziarą, która postanowiła, że zamiast bawić się w zwykłe dziecięce zabawy, zostanie mistrzynią uprawy pomidorów w swoim podwórku. Kto by pomyślał, że pomidory mogą być takie fascynujące?

Cała zabawa polega na tym, żeby zająć się pomidorkami od ziarenka do dojrzałej czerwonej gwiazdy stołu obiadowego. Musisz sadzać nasiona, podlewać roślinki (uważaj, żeby nie zrobić im prysznica zamiast porządnego podlewania!) i walczyć z nieproszonymi gośćmi – czyli szkodnikami, które chcą zrobić z uprawy niezły sabotaż. Brzmi banalnie? Spokojnie, jak się rozkręcisz, odblokujesz nowe narzędzia ogrodnicze i sprytne techniki, które sprawią, że Twoje pomidory będą rosły jak szalone. A ja muszę przyznać, że kiedy po raz pierwszy zobaczyłem, jak moje pomidory wirtualnie wyrosły, to prawie zrobiłem taniec szczęścia – serio, poległem ze śmiechu!

Sterowanie jest tak proste, że nawet Twój pies mógłby się wdrożyć (choć nie próbuj mu dawać myszki, chyba że chcesz mieć certyfikat na najdziwniejszego gracza roku). W Baby Hazel Uprawa Pomidorów wszystko odbywa się metodą kliknij, przeciągnij, podlej – czyli klasyka, która nie wymaga doktoratu z ogrodnictwa ani nawigacji po menu bardziej skomplikowanym niż instrukcja obsługi pralki. Dzięki temu możesz skupić się na najważniejszym – czyli na tym, żeby nie zapomnieć o podlewaniu, bo inaczej Hazel zacznie marudzić, a to jest dopiero wyzwanie!

Co najlepsze, to nie jest nudna symulacja dla samotnych wilków – tu masz mini-gry i wyzwania, które sprawdzą, czy Twoi znajomi to faktycznie kumple, czy tylko znają się na smażeniu pomidorów na patelni. Możesz z nimi konkurować, łapać szkodniki szybciej niż Flash i wspólnie cieszyć się z dorodnych zbiorów. A jeśli myślisz, że to wszystko brzmi zbyt poważnie – spokojnie, gra jest tak urocza i pełna zabawnych momentów, że nawet po 5 minutach śmiałem się z własnej niezdarności przy podlewaniu.

Podsumowując: jeśli masz ochotę na coś lekkiego, słodkiego i z odrobiną edukacji (bez tej szkolnej nudy), Baby Hazel Uprawa Pomidorów jest jak ciepły kubek herbaty z dodatkiem pomidorowego sosu – niby dziwnie, a jednak działa. To taka gra, która nauczy Cię, jak nie zabić pomidorów, a przy okazji sprawi, że poczujesz się jak prawdziwy mistrz ogrodu. Więc łap myszkę i wskakuj na farmę – pomidory same się nie urosną!