Gotowy na magię, która nawet twojej babci wywołałaby efekt wow? Szkoła czarodziejów to taka internetowa przygoda, gdzie zamiast codziennego marudzenia, wyruszasz na epicką podróż pełną zaklęć, eliksirów i przyjaźni, które mogą przetrwać nawet najgorsze złe rzuty kostką (czytaj: internet). No bo serio, kto nie chciałby zostać młodym czarodziejem lub czarownicą i wreszcie mieć wymówkę, żeby chodzić po zamku z różdżką zamiast z pilnikiem do paznokci?
Wchodzisz do mistycznej akademii magii, która wygląda jak połączenie Hogwartu z centrum naukowym dla dzieciaków z ADHD. Na starcie jesteś takim zielonym w świecie zaklęć, a twoim zadaniem jest nie tylko zaliczyć lekcje z warzenia mikstur i rzucania czarów, ale też odkryć pradawne sekrety szkoły (i nie zgubić się przy tym w korytarzach). Brzmi poważnie? Spokojnie, bo te questy są tak różnorodne, że raz walczysz z mrocznymi potworami, a innym razem rozwiązujesz zagadki, które nawet Sherlock by odpuścił, bo za trudne.
Sterowanie? Proste jak drut! Wciśnij WASD, żeby się poruszać, a klawisze skrótów to twój magiczny arsenał – łatwo, szybko i bez konieczności szukania różdżki pod kanapą. Interfejs jest tak przejrzysty, że nawet twoja babcia by ogarnęła, jak sprawdzić, ile razy jeszcze możesz rzucić czar ognista kula zanim skończy ci się mana.
Najfajniejsze jest to, że możesz personalizować swojego czarodzieja – od wyglądu (żadnych mordek z memów, obiecuję) po specjalizacje magiczne. Chcesz być mistrzem mikstur czy może wolisz rzucać zaklęcia jak zawodowiec? A może jedno i drugie, bo przecież, jak mówi przysłowie: kto się nie czaruje, ten nie żyje? Dodatkowo, jest też crafting – czyli możesz sobie sam wywarzyć miksturę, która odmieni losy całej bitwy, albo przynajmniej uratuje tyłek, kiedy kumpel cię zostawi na pastwę potworów.
Tryby współpracy? Jasne, że są! Bo co to za szkoła bez kumpli, z którymi można siać magię i wzajemnie się podkładać (albo ratować, jak się coś zepsuje). Szkoła czarodziejów to idealna miejscówka na sprawdzenie, czy twoi znajomi to faktycznie ekipa, czy tylko dobrze udają. Wspólne misje, magiczne pojedynki – gwarantuję, że tu każdy znajdzie coś dla siebie.
Podsumowując: jeśli masz ochotę na trochę fantazji, śmiechu i odrobinę chaosu (bo czarowanie bez gafy to jak herbata bez cukru – niby jest, ale coś brakuje), Szkoła czarodziejów to gra, która rzuci na ciebie zaklęcie zostań na dłużej. Ostrzegam tylko – może wywołać uzależnienie i niekontrolowane wybuchy śmiechu przy klawiaturze!
