Gotowy na wyprawę, podczas której połączysz trzy (albo i więcej!) klejnoty, czarując przy tym jak prawdziwy magik? Poznaj Klejnoty czarodzieja – grę, która zamienia nudne przesuwanie kafelków w prawdziwe, kolorowe szaleństwo pełne magii, urokliwych postaci i totalnego zamieszania na planszy. To nie jest zwykła gra typu match-three, to jest jakby Harry Potter spotkał Tetris i razem poszli na imprezę! (A co, dlaczego nie?)
Na początku mamy dramat – zaginęły klejnoty czarodzieja, bez których cały magiczny świat tonie w chaosie (brzmi poważnie, ale serio, trochę przypomina moje poranki bez kawy). Ty wcielasz się w rolę tego jedynego, najlepszego czarodzieja, który musi odzyskać te błyszczące cacka. No i tu zaczyna się jazda bez trzymanki: łamiesz głowę nad zagadkami, walczysz ze sprytnymi przeciwnikami i kombinujesz, jak tu ułożyć te klejnoty, żeby zrobić combo, które rozpieprzy planszę z hukiem.
Sterowanie? Proste jak drut! Klikasz, przesuwasz i patrzysz, jak lśniące klejnoty tańczą w takt Twoich ruchów. Idealne dla każdego: od dziadka, który wciąż nie ogarnia smartfona, po mamę, która wreszcie znalazła grę, przy której nie musi przewijać instrukcji. Więc serio, nie ma wymówek!
Co dalej? Poziomy stają się coraz bardziej podstępne – zablokowane klejnoty, bombowe klejnoty i inne bajery, które zmuszają Cię do kombinowania jak rasowy strateg (albo do zgrzytania zębami, ale to też zabawne). A kiedy uda Ci się połączyć większą ilość klejnotów, dostajesz power-upy, czyli magiczne czary, które robią porządek z tym całym bajzlem na planszy. Czujesz się wtedy jak Gandalf, tylko zamiast rzucać You shall not pass! – rzucasz You shall not miss!.
Gra jest tak kolorowa i żywa, że przez moment myślałem, że zaraz klejnoty wyskoczą z ekranu i spróbują mnie oczarować na śmierć. Animacje? Bajka! Dźwięki? Idealne – czasem tak wciągające, że aż zapomniałem, że mam w domu kota, który chyba chce dostać więcej uwagi (ale hej, przynajmniej nie wydaje się, żebym tracił czas na coś bez sensu!).
Podsumowując: Klejnoty czarodzieja to taka gra, którą odpalasz, żeby odpocząć, pośmiać się z własnych nieudanych kombinacji i poczuć się jak prawdziwy bohater magicznego świata. Znakomita na chwilę oderwania od rzeczywistości, a przy okazji sprawdzisz, czy Twoi znajomi to faktycznie kumple, kiedy zacznie się walka o najlepszy wynik. Wbijaj i nie zapomnij – trzymaj się mocno, bo ta magiczna jazda dopiero się rozkręca!