3.307

Układanka Microsoft

5/5(oceń: 4)📅2021 Aug 03
Układanka Microsoft

Ej, słyszeliście o Układance Microsoft? To taki cyfrowy odpowiednik tych tradycyjnych puzzli, które pewnie każdy z nas próbował kiedyś sklecić, a potem rzucał nimi o ścianę, bo jedna cholernie uparta kostka nie pasowała! Generalnie, to gra dla każdego – od babci, która w nocy nie może spać, po twojego wujka, który udaje, że nie ma czasu, ale w głębi duszy lubi sobie poukładać coś bez spinania się o wyniki.

W Układance Microsoft nie ma żadnej fabuły – no bo serio, kto potrzebuje dramatów, kiedy można po prostu wskakiwać na luzie w świat układania puzzli? Wybierasz sobie obrazek – może to być spokojny pejzaż, coś kolorowego, co rozjaśni ci dzień, albo totalny chaos barw. Idea jest prosta jak drut: klikaj i przeciągaj te kawałki, aż ułożysz piękny obrazek, który później możesz sobie powiesić wirtualnie na ścianie (albo pochwalić się kolegom, jak masz problemy z życiem społecznym).

Co mi się mega podoba, to to, że sterowanie jest tak przyjazne, że nawet twoja młodsza siostra, która ledwo ogarnia myszkę, ogarnie, jak się te kawałki obraca (bo tak, w Układance Microsoft można też je obracać, by nie było za łatwo – serio, kto wymyślił, że puzzle powinny mieć zły humor i się kręcić?). Zoom? Oczywiście, że jest! Więc jeśli masz wzrok jak kot po nocy spędzonej na polowaniu na laser, możesz sobie przybliżyć każdy fragment i nie pomylić się przy dopasowywaniu.

Sama rozgrywka jest jak wybór tortu na urodziny – możesz zacząć od łatwych puzzli z dużymi kawałkami, które wyglądają jakby ktoś je zrobił dla niemowląt, albo wskoczyć na poziom hardkor, gdzie masz do ogarnięcia setki malutkich elementów i poczujesz się jak Sherlock Holmes zagubiony w świecie kolorów. A jeśli lubisz trochę adrenaliny, to są też tryby na czas i codzienne wyzwania – idealne, żeby sprawdzić, czy twoi znajomi to rzeczywiście znajomi, czy raczej wrogowie w przebraniu, gdy zaczyna się walka o najlepsze wyniki.

Osobiście pamiętam, jak próbowałem ułożyć jeden z tych trudniejszych obrazków i prawie padłem trupem – kawałki nie chciały ze mną współpracować, a ja na zmianę przeklinałem i śmiałem się z samego siebie. Zdecydowanie polecam każdemu, kto chce się zrelaksować, poćwiczyć mózg i czasem pośmiać z własnej niezdarności. Układanka Microsoft to taki cyfrowy przyjaciel, który nie ocenia, nie spieszy się i zawsze czeka, aż skończysz tę cholerną układankę – no chyba, że odłożysz ją na trzy dni, jak ja.