Siema! Jeśli masz dość codziennego zapominania, gdzie położyłeś klucze (serio, kto z nas nie?), to moja nowa miłość Zapamiętaj Lody 2 jest jak lekarstwo na twoją pamięć – tylko smaczniejsze! Ta gra to prawdziwy raj dla wszystkich łasuchów mózgowych zagadek, bo zamiast zwykłych kart, masz przed sobą kolorowe karty lodów, które trzeba sparować szybciej niż znikają z twojej zamrażarki (czyli błyskawicznie!).
Wchodzisz do tego zwariowanego, lodowego świata, gdzie wszystko jest słodkie i kolorowe jak tęcza po burzy w cukierni. Gra ma tak przyjemną grafikę i soundtrack, że niemal czujesz, jakbyś miał ślinkę na myszkę. Wiesz, czego mi brakowało? Kiedyś – takich radosnych wyzwań, które sprawiają, że myślisz, a jednocześnie nie nudzisz się jak na lekcji historii o dinozaurach (sorry, ale tam cię pozdrawiam!).
Mechanika? Prosta, jak budowa cepa! Klikasz dwie karty, odkrywasz lody i próbujesz znaleźć parę. Ale uwaga, bo liczba tur jest ograniczona, więc nie możesz sobie pozwolić na typowe klikam na ślepo – tu trzeba mieć taką pamięć, jak twoja babcia, która pamięta, co jadła na obiad 30 lat temu! Z każdą rundą pojawia się więcej kart i nagle okazuje się, że twoja koncentracja idzie na urlop, a ty musisz się spiąć, bo inaczej lody zostaną bez pary, a ty bez honoru.
Co najlepsze, sterowanie jest tak proste, że nawet twoja ciocia, co boi się nowych technologii, ogarnie o co chodzi. Kliknij na kartę, zobacz loda, zapamiętaj i... nie daj się zwieść! To tak, jakbyś próbował zapamiętać, która szuflada w kuchni kryje czekoladę. No bo przecież nie chcesz skończyć bez deseru, prawda?
Podsumowując: Zapamiętaj Lody 2 to nie tylko gra memory, to prawdziwy trening mózgu z nutką lodowego szaleństwa. Idealna na chwile, gdy chcesz się pośmiać, trochę pogłówkować i sprawdzić, czy twój mózg działa lepiej niż pralka po 10 latach użytkowania (serio, ja tam mam swoje teorie). Gotowy na niezły ubaw i lodowe wyzwania? No to do dzieła, nie pozwól tym lodom zniknąć bez pary!