2048 Balls to taka gra, która niby wygląda na zwykłą układankę, a jednak potrafi wciągnąć szybciej niż serial o sąsiadach z trzema kotami i dwoma papugami. To połączenie klasycznego 2048 z kulkami, czyli coś, co brzmi jak przepis na matematycznego newsa, ale w praktyce to czysta, kolorowa zabawa dla mózgu i palców. Jeśli myślisz, że łączenie liczb to frajda tylko dla matematyków – to się grubo mylisz. W 2048 Balls przekonasz się, że strategiczne ślizganie palcem po ekranie może być bardziej emocjonujące niż próba ogarnięcia porannej kawy bez rozlewania (a uwierz, to wyczyn!).
Cała akcja dzieje się na planszy przypominającej... no właśnie, coś na kształt siatki, w której śmigają numerowane kulki. Twoim zadaniem jest łączenie tych kulek o tych samych liczbach – tak, gdy dwie 2 się spotkają, to robią 4, a potem 8, 16 i tak dalej, aż do magicznej 2048. Brzmi prosto? No to spróbuj nie zrobić bałaganu i nie zapełnić planszy jak lodówka pełna jedzenia po weekendzie – wtedy game over przyjdzie szybciej niż niechciany gość na imieninach. Moja pierwsza próba skończyła się tym, że zamiast 2048 miałem na ekranie coś w stylu nope i planszę pełną kulek, których nie dało się już połączyć – ale hej, śmiechu było co niemiara!
Sterowanie jest banalne, czyli po prostu przesuń palcem w lewo, prawo, góra, dół i patrz, jak kulki robią bum i zamieniają się w większe liczby. Taki swipe to coś jak machnięcie czarodziejską różdżką, tylko zamiast magicznych zaklęć masz satysfakcję z powiększającej się cyfry. Ale uwaga! Miej miejsce w pamięci i refleks, bo jak się nie ogarniesz, to plansza zamieni się w tłok jak na promocji w sklepie z przecenionymi słodyczami.
Gra jest kolorowa i przyjemna dla oka, jakby ktoś posypał trochę tęczy na planszę i powiedział: No, to teraz bawcie się dobrze. Z każdym kolejnym ruchem robi się coraz trudniej, czyli trochę jak w życiu: najpierw idzie gładko, potem trzeba myśleć szybciej niż sąsiad na dyskotece. Idealna na chwile, kiedy chcesz odpocząć od memów na Facebooku, ale nadal mieć coś, co poruszy twój mózg (bo wiadomo, że Netflix i kanapa same się nie ogarną!).
Podsumowując: 2048 Balls to nie tylko gra – to wyzwanie, w którym sprawdzisz, czy twoi palce i mózg grają do jednej bramki, czy raczej każdy z nich robi swoje. Idealna do pojedynków z kumplami (albo do samotnych wieczorów, kiedy próbujesz wycisnąć z życia więcej niż tylko kanapę i pilota). Gotowy na niezły ubaw i trochę matematycznej magii? To łap telefon, uruchom 2048 Balls i niech liczby będą z tobą! (No chyba, że polegniesz już na drugim ruchu – wtedy po prostu śmiej się z siebie, bo w tej grze to też ważna umiejętność).