Ej, słyszeliście o Bounce Return? To taka gra, która sprawi, że Twoje palce zatańczą na klawiaturze jak w rytmie disco, a mózg będzie próbował ogarnąć, czy w ogóle wie, jak się skacze! Wcielasz się w rolę odważnego bohatera – taki trochę skaczący ninja, tylko bez czarnej opaski na oczach. Twoim zadaniem jest ratowanie królestwa przed tymi złowrogimi siłami, które pewnie też nie mają co robić w życiu i postanowiły Cię podkurzyć. Generalnie – skacz, unikaj, zbieraj cenne przedmioty, które pomogą Ci w tej misji ratunkowej, bo bez nich to jak iść na imprezę bez przekąsek – niby się da, ale po co?
Weź się za skakanie po platformach – serio, takie to banalne, a jednak nie! Każdy poziom to jak przejście przez pokój pełen porozstawianych klocków LEGO – jedno źle postawione stopa i bum! Ale hej, to właśnie ten dreszczyk emocji! No i nie zapominaj o ukrytych skarbach – to takie małe niespodzianki, które znajdziesz tam, gdzie nikt ich nie szuka. Kto by pomyślał, że w tej całej skaczącej szamotaninie można jeszcze coś zebrać? A jednak!
Bounce Return zabierze Cię na wycieczkę przez różne miejscówki: od tajemniczych lasów, które pachną... no dobra, może bardziej jak wilgotne liście i trochę zgniłe jabłka, aż po mroczne jaskinie, gdzie echo Twoich skoków będzie Ci towarzyszyć jak najgorsza sąsiadka na imprezie. Każde miejsce ma swoje pułapki i zagadki, które sprawią, że poczujesz się jak Indiana Jones na trampolinie. I serio – szybkość i zręczność to tutaj podstawa, bo inaczej wylądujesz tam, gdzie nie chcesz, czyli na dnie tej jaskini albo w krzakach z tysiącem pająków (no, może trochę przesadzam, ale wiecie, klimat!).
Co najlepsze? Gra ma taką fajną dynamiczną rozgrywkę, że nawet jeśli raz czy dwa polecisz na twarz (a nastąpi to wcześniej niż później, serio), to od razu masz ochotę spróbować jeszcze raz. Do tego ta cała historia – niby ratowanie królestwa, ale jakby trochę jak w bajce, w której każdy zły boss to taki wredny wujek, którego nie wpuszczają na rodzinne imprezy. No i grafika! Kolorowa, ale nie cukierkowa, więc możesz poczuć się jak bohater naprawdę epickiej przygody, a nie jak dzieciak na balu przebierańców.
Podsumowując: jeśli masz ochotę na skoki, akcję i trochę zdrowego stresu (czyli takiego, który zmusza Cię do szybkiego myślenia, a nie nerwowego szarpania kabli od myszki), to Bounce Return jest dla Ciebie jak znalazł. Gotowy na przygodę, która odciągnie Cię od scrollowania memów i kawy nr 3? Wskakuj i pokaż tym złym siłom, kto tu rządzi!