Wyobraź sobie, że jesteś samochodem — nie byle jakim, bo takim, co musi uciekać przed bliżej niesprecyzowanym, ale zdecydowanie głodnym gangiem wulkanicznych potworów. Tak, to właśnie Car Eats Car: Volcanic Adventure, czyli gra, w której gonisz nie tylko czas, ale też swoje życie na czterech kółkach w krainie, gdzie lawa płynie jak poranna kawa (czyli wszędzie i non stop). Brzmi jak bajka? No, a może raczej jak koszmar każdego mechanika!
Wskakujesz za kierownicę jednej z kilku zwariowanych fur, które mają więcej szalonych umiejętności niż ja podczas weekendowego maratonu serialowego. Sterujesz prosto i bez ceregieli — w lewo, prawo i gaz do dechy! Twoim zadaniem jest nie tylko przetrwać jazdę po wulkanicznym torze przeszkód, ale też ogarnąć zbieranie klejnotów, power-upów i innych bajerów, które sprawią, że ucieczka stanie się banalna... albo przynajmniej o wiele bardziej efektowna. Bo powiedzmy sobie szczerze, kto by nie chciał robić koziołków i boostów w powietrzu, gdy za plecami tli się niebezpieczeństwo?
Poziomy? Coraz trudniejsze, jak próba nauki tańca na weselu po trzeciej kawie — pełne lawiastych pułapek, przeszkód i wariatów na oponach, którzy chcą cię złapać i zjeść (tak, dosłownie). Ale na szczęście nie jesteś sam – masz kompanów (też z silnikami), którzy dodają pikanterii tej szalonej przejażdżce. Idealny test przyjaźni, bo nic tak nie sprawdza relacji, jak walka o ostatni power-up!
Szczerze mówiąc, kiedy pierwszy raz wskoczyłem do gry, myślałem, że to kolejna prosta zręcznościówka. Ale po kilku minutach już miałem banana na twarzy i ręce pełne wirtualnej adrenaliny. Car Eats Car: Volcanic Adventure to jak jazda rollercoasterem, który nie zatrzymuje się na żadnym przystanku. Ekstremalne akcje, śmieszne momenty i pełno nieprzewidywalnych zwrotów akcji sprawiają, że nie oderwiesz się od ekranu. W końcu, kto nie lubi poczuć się jak bohater kreskówki ratowany przez ekwipunek rodem z superbohaterskiego magazynu?
Podsumowując: jeśli lubisz hazard na kółkach, szybkie tempo i chcesz sprawdzić, czy masz refleks jak ninja (albo przynajmniej jak kot, który nie chce iść do wanny), to Car Eats Car: Volcanic Adventure jest grą dla ciebie. Gotowy na wyścig życia przez piekielny wulkan? No to wsiadaj, bo miejsca nie brak!