Gotowy na grę, w której głównym bohaterem jest świnka, która dosłownie tłucze wilki na kwaśne jabłko? Poznaj Iron Snout – dynamiczną, pełną akcji bijatykę, gdzie zamiast smutnych dramatów masz czysty, nieskrępowany chaos i świnki z pazurem (a raczej z kopytami, ale kto by się czepiał). To taka gra, gdzie survival i walki toczą się w absurdalnym, komediowym stylu, bo serio – czy widzieliście kiedyś świnkę, która daje wilkom po pysku? No właśnie.
Cała akcja kręci się wokół naszej dzielnej świnki, która musi przetrwać napierające fale wilków – tych głodnych, złośliwych i całkiem upierdliwych drapieżników, które najwyraźniej nie znają pojęcia szanuj przestrzeń osobistą. Twoim celem jest więc proste, ale wciągające zadanie: nie dać się schrupać i wybić jak najwięcej wilków, zanim sam staniesz się przysmakiem na kolację. Brzmi jak plan, co nie?
Sterowanie? Proste jak drut! Strzałki albo WASD do poruszania się, plus kombinacje klawiszy do wciskania, żeby świnka waliła, kopała i wykonywała mistrzowskie kombosy – wszystko po to, żeby pokaz wilkom, kto tu rządzi. Naprawdę, nawet babcia by ogarnęła, a Ty możesz od razu wskoczyć w wir walki bez zbędnego grzebania w instrukcjach. No dobra, może trochę trzeba się rozruszać, ale to jak nauka jazdy na rowerze – po chwili idzie z górki!
Mechanika gry to prawdziwa uczta dla fanów szybkich refleksów i kombinowania na biegu. Możesz wykonywać combo ciosy, specjalne ruchy, a nawet chwytać leżące pod ręką rzeczy – bo kto powiedział, że świnka nie umie korzystać ze środowiska? W dodatku im dalej w las, tym wilki bardziej wymyślne – pojawiają się różne typy, każdy z własnym zestawem sztuczek, więc nuda absolutnie nie grozi. A jak już zaczynasz myśleć, że ogarniasz temat, to nagle wpadasz na wilka z supermocą i... bam! Lekcja pokory za darmo.
Oprócz samego tłuczenia wilków, gra daje Ci możliwość odblokowywania specjalnych ruchów i power-upów, które robią robotę i sprawiają, że nawet najbardziej zabójcza świnka nie idzie na rzeź bez walki. Serio, to nie jest zwykłe tłuczenie – to prawdziwy festiwal świnek, które nie dają się zjeść, a wręcz przeciwnie, robią z wilków pulpę. No i ten humor! Lekki, absurdalny, czasem wręcz głupiutki, ale dzięki temu gra jest tak uroczo wkręcająca.
Podsumowując: Iron Snout to idealna propozycja dla każdego, kto chce się pobawić, pośmiać i przy okazji sprawdzić, czy ma refleks godny ninja – albo przynajmniej świnki, która nie boi się wilków. Idealna na szybkie sesje, kiedy masz pięć minut przerwy, albo na dłuższe maratony, kiedy chcesz udowodnić, że jesteś mistrzem świniobicia. Więc, jeśli masz ochotę na coś totalnie odjechanego, co zmiesza Cię z błotem (dosłownie i w przenośni), to Iron Snout czeka na Twoje kopyta!
