Gotowi na supermocny zastrzyk uroku i kreatywności? Wbijaj do Kawaii Superhero Avatar Maker – internetowej gry, która zamienia Cię w projektanta NAJsłodszych bohaterów wszechświata! Tutaj nie ścigasz przestępców, tylko... własne pomysły i wyobraźnię, bo w tej bajce to ty jesteś tym superbohaterem, który ratuje miasto stylowym wyglądem i nieziemskim wdziękiem.
Wyobraź sobie świat, gdzie zamiast smutnych masek i sztywnych kostiumów, masz do dyspozycji tęczę ubrań, fryzur, dodatków i kolorów, które sprawią, że Twoja postać będzie wyglądać jak połączenie jednorożca z kucem z anime – słodko, ale z pazurem. W Kawaii Superhero Avatar Maker możesz ukręcić własnego herosa od stóp do głów: od peleryny, która wygląda jak watka cukrowa, przez okulary przeciwsłoneczne rodem z imprezy na plaży, aż po buty, które chyba mają własną osobowość (albo przynajmniej tak mi się wydaje, gdy próbowałem je dopasować).
Sterowanie? Proste jak drapanie się po głowie, tylko przyjemniejsze! Klikaj, przeciągaj, dopasowuj – i voilà! Twoja superpostać jest gotowa do walki z nudą i szarzyzną. A co najlepsze, możesz się nią pochwalić na fejsie czy Insta, bo wbudowany system udostępniania to jak publiczne ogłoszenie: Hej, patrzcie na mojego bohatera, jest tak uroczy, że może rozbroić nawet najgorszego złoczyńcę śmiechem!
Generalnie, ta gra to idealny sposób, żeby sprawdzić, jak bardzo fantazja może się rozpędzić, kiedy nie ma żadnych ograniczeń. A jeśli masz znajomych, to spokojnie można się pośmiać z ich wyborów – serio, niektóre połączenia kolorów wyglądają, jakby ktoś pomieszał farby podczas halloweenowej imprezy. Jest przy tym tyle frajdy, że nawet kot obok próbował mi podbierać myszkę, żeby zaprojektować własnego przeciwnika. W końcu kto nie chciałby mieć superbohatera z ogonem i magicznymi uszami?
Podsumowując: Kawaii Superhero Avatar Maker to totalny must-have dla tych, którzy lubią się nieźle pośmiać, poeksperymentować i pokazać światu, że superbohater może być równie słodki, co badass. Więc chwyć za myszkę, włącz kreatywność na maxa i wyczaruj swojego własnego, kawaii bohatera – bo kto powiedział, że ratowanie świata nie może być modowe i mega urocze?
