Ej, gotowy na niezły ubaw z Księżniczka gotowa na święta? To taka gra, gdzie możesz się wcielić w osobistego stylistę królewskiej damy, która szykuje się na wielkie świąteczne party w Pałacu. Serio, to nie jest zwykłe przebieranie – to jest pełen emocji, błysku i trochę magicznego chaosu festiwal mody, gdzie każda sukienka to potencjalny hit... albo totalna katastrofa (ale spokojnie, nikt nie ocenia, no może poza tą złośliwą damą z balu, ale kto by się nią przejmował?).
Na początek pomagasz naszej księżniczce wybrać fajny strój imprezowy na Wigilię. I uwierz, wybór jest OGROMNY – od błyszczących cekinów, przez mięciutkie sweterki z reniferami, aż po koktajlowe sukienki, które same wołają załóż mnie i króluj!. Ale uwaga, bo ta gra to nie jest zwykły dress-up! Tu trzeba mieć oko do stylu i trochę cierpliwości, bo księżniczka ma swoje kaprysy (czasem mówi to jest za dużo brokatu, a chwilę później chce błyskać jak choinka na rynku).
Potem... czas na prawdziwy hit sezonu – pomoc przy sukienkach. To jest jak ogarnianie garderoby na największe wydarzenie w całym Pałacu. Naprawdę, to moment, gdy możesz sprawdzić, czy jesteś mistrzem mody czy raczej królem... modowych wpadek. Niby proste, ale kiedy zaczyna się walka z guzikami, falbankami i tasiemkami, humor gwarantowany – serio, zdarzało mi się przypadkowo zrobić księżniczce fryzurę, która przypomina bardziej choinkę niż królewską damę. Ale to właśnie magia świąt, nie?
A na deser? Ozdabianie choinki! I to nie byle jakiej, bo choinka musi wyglądać majestatycznie, jak na królewskie święta przystało. Cała ta gra to trochę jak rodzinny świąteczny chaos, tylko bez wujka, który zawsze zjada ostatnie pierogi – tu masz brokat, lampki i bombki, które możesz poustawiać tak, że choinka będzie wyglądać jak dzieło sztuki albo... jak coś, co przyniósłby bałwan po nocnej imprezie. W każdym razie efekt końcowy bardzo często mnie rozbawiał, bo choinka potrafiła się zmienić w prawdziwego kiczowatego króla świąt!
Generalnie, Księżniczka gotowa na święta to taka gra, gdzie wyluzujesz, pośmiejesz się i poczujesz prawdziwego ducha świąt – choć trochę przez różowe okulary i śmiech przez łzy, gdy coś idzie nie tak z tymi sukienkami. Idealna na chwilę relaksu i sprawdzenie, czy potrafisz ogarnąć świąteczny styl lepiej niż ta całkiem wybredna księżniczka. A jeśli nie, to przynajmniej będziesz miał ubaw po pachy. No to, co? Wskakuj, czas rozkręcić świąteczną modę na maxa!