Jeśli masz ochotę na grę, która jest jak połączenie wypadu na weekend do lasu z łamigłówkami, które sprawią, że poczujesz się jak Einstein na wakacjach, to Przygoda Finna i Bonnie jest dokładnie tym, czego szukasz! Ta online’owa akcja-przygoda to taki koktajl: trochę eksploracji, szczypta walki i porcja zagadek, które sprawią, że Twoje szare komórki zatańczą sambę. A wszystko to z dwójką bohaterów – Finnem i Bonnie – którzy razem robią większy team niż drużyna Avengersów na kawie.
Historia? No dobra, wyobraź sobie świat tak bajkowy, że nawet Twój kot przestanie ignorować Cię na pięć minut, żeby się w niego wpatrzyć. Finn i Bonnie przemierzają lasy, góry i urocze wioski pełne dziwacznych postaci. A wszystko to po to, by rozwikłać tajemnice i uratować swoje domowe pielesze przed jakimś złowrogim zagrożeniem (serio, nie pytaj dokładnie, bo trochę melodramatu w tym jest, ale w fajnym stylu!). Szczerze mówiąc, dialogi są tak zabawne i ciepłe, że momentami myślałem, że gram w jakąś komedię romantyczną z elementami fantasy. No, prawie.
Cel? Prosty jak budowa cepa – eksploruj, zbieraj przedmioty (bo kto nie lubi kolekcjonować rzeczy, które potem można niepotrzebnie nosić w plecaku?), rozwiązuj łamigłówki, a przede wszystkim – walcz z przeciwnikami, żeby zdobywać doświadczenie i nowe umiejętności. Te side questy to nie żadne nudne zbieractwo – to wręcz szansa, żeby poznać świat bliżej i zgarnąć ekstra nagrody, które sprawią, że kolejny level będzie trochę jak jazda luksusowym SUV-em po wertepach.
Sterowanie jest tak intuicyjne, że nawet moja babcia – która myśli, że klawisz to coś do grania na fortepianie – dałaby radę. Ruszasz się strzałkami albo wygodnymi przyciskami na ekranie, ataki robisz kliknięciami albo dotknięciami, a interakcje z postaciami i przedmiotami to dosłownie pacnięcie paluchem. No i jest ten moment, kiedy kombinujesz, czy kliknąć, czy może jednak przesunąć palcem... i bum! – masz wrażenie, że jesteś czarodziejskim duetem, który ogarnia wszystko.
Mechanika gry to prawdziwy rollercoaster: skaczesz, wspinasz się, unikając jak w balecie, i walczysz z przeciwnikami w tempie, które każe Ci szybko myśleć (lub przynajmniej udawać, że myślisz). Co najlepsze – Finn i Bonnie muszą ze sobą współpracować, co często kończy się sytuacjami tak zabawnymi, że aż chce się krzyczeć Teamwork makes the dream work! – albo przynajmniej śmiać się do rozpuku. A jak już odblokujesz nowe umiejętności, to wrażenie, że robisz coś epickiego, rośnie szybciej niż mój apetyt na pizzę po północy.
Podsumowując: Przygoda Finna i Bonnie to gra, która ma wszystko, czego potrzeba, żeby zapewnić godziny śmiechu, emocji i wspólnego grania. Bez względu na to, czy jesteś weteranem klawiatury, czy dopiero uczysz się, że escape to nie tylko ucieczka od codzienności, ta przygoda porwie Cię na maxa. Więc jeśli chcesz na chwilę zapomnieć o świecie i zanurzyć się w historii pełnej zwariowanych postaci, zagadek i walki – Finn i Bonnie czekają na Ciebie z otwartymi ramionami (i mieczami!). Gotowy na niezły ubaw?
