Gotowy na misję, która sprawi, że twoje serce będzie biło szybciej niż podczas oglądania finału The Voice? Save the Baby Home Rush to gra, która rzuca cię w wir akcji niczym wir w pralce na pełnych obrotach – tylko zamiast skarpetek, ratujesz... niemowlaki! Tak, dobrze przeczytałeś. W tej elektryzującej przygodzie twoim zadaniem jest uratowanie domu dla maluszków, które mają mniej szczęścia niż ja, kiedy próbuję rano ogarnąć kawę bez przewrócenia kubka.
Wyobraź sobie, że jesteś bohaterem, który z sercem na dłoni (i dawką adrenaliny porównywalną do finałowego odcinka ulubionego serialu) pędzi przez kolejne poziomy, unikając pułapek, walcząc z wrogami, a czas ucieka szybciej niż internet po opłaceniu faktury. Każda decyzja to jak rzucenie kostką w planszówce życia – może uratujesz więcej dzieci, a może skończysz jak ten koleś, który zawsze staje pod złą chmurą podczas pikniku.
Każdy poziom to nowe wyzwanie i nowe serio, kto wymyślił tę pułapkę?! – przeciwnicy robią się coraz groźniejsi, a ty musisz wykazać się sprytem i refleksem, by nie zostać bohaterem z przypadku, ale bohaterem z medalem. Broń, narzędzia i spryt to twoi najlepsi kumple w tej misji – serio, czuję się trochę jak James Bond, tylko zamiast martini, mam stertę zabawek do rozstawienia i... no, niemowlaki do ratowania.
Najlepsze jest to, że nie jesteś sam – ale niestety, twoi wrogowie są wszędzie, a czas ucieka szybciej niż memy z kotami na Fejsie. To idealna gra, żeby sprawdzić, czy masz żyłkę stratega, czy raczej refleks ślimaka po niedzielnym obiedzie. Jeśli lubisz emocje, które powodują, że zaczynasz się zastanawiać, czy w ogóle masz jakieś nerwy, to Save the Baby Home Rush jest dla ciebie jak najlepsza kawa o poranku – choć z większą ilością krzyków i mniej cukru.
Więc, co ty na to? Masz odwagę, by wskoczyć w tę szaloną przygodę i zostać prawdziwym bohaterem, który uratuje dzieci i może, przy okazji, swoje zdrowie psychiczne? Wskakuj! Bo Save the Baby Home Rush czeka, a dzieci liczą na ciebie – no i na to, że nie będziesz się za długo zastanawiać, tylko działasz raz-dwa-trzy!