Ej, słuchajcie, jeśli myśleliście, że owce to nudne zwierzaki, to Home Sheep Home 2: Zagubieni w Londynie szybko wyprowadzi was z błędu! To taka urocza gra z gatunku puzzle-platformer, czyli trochę skaczemy, trochę myślimy, a wszystko to w stylu, który nawet babcia by ogarnęła – serio, instrukcja jest prostsza niż składanie mebli z Ikei po pijaku.
W tej śmiesznej przygodzie wcielamy się w trójkę bohaterskich owiec: Shauna – sprytnego i zwinnego jak ninja, Shirley – silną jak mały taranik, i malutkiego Timmy’ego, który potrafi się przecisnąć tam, gdzie nawet kot prezesa by nie wszedł. Cała trójka przypadkiem wylądowała w samym środku Londynu – miasta pełnego nie tylko czerwonych autobusów i dymiących kominków, ale też przeszkód, które niejednego dostałyby na łeb (albo na sierść). Waszym zadaniem jest więc przeprowadzić te futrzaki przez całą masę zagadek i przeszkód, żeby w końcu wróciły do swojej spokojnej farmy. Brzmi łatwo? Oj, nie tak szybko! To jak próbować złożyć czajnik z tysiącem przycisków, ale bez instrukcji i z owcami na pokładzie.
Sterowanie jest banalne – strzałki na klawiaturze to wasze narzędzia do kierowania tym stadkiem chaosu, a przełączanie między Shaunem, Shirley i Timmy’m odbywa się za pomocą cyferek. To trochę jak prowadzenie orkiestry, tylko że zamiast instrumentów masz trzy owce, które zamiast muzyki robią zamieszanie i rozbrajają pułapki. Każda owca ma swoje unikalne supermoce, więc jeśli tylko nie zapomnicie, która jest która (bo ja czasem myliłem), to zgrana drużyna ogarnie wszystko. A jeśli nie, to przynajmniej będzie kupa śmiechu, kiedy owce wylądują tam, gdzie nie powinny (serio, miałem moment, kiedy Shirley wpadła w dziurę i wyglądała jak wełniany pączek – bezcenna scena!).
Grafika? No cóż, to jest jak bajka na sterydach z dodatkiem angielskiego humoru – wszystko kolorowe, śliczne i takie sympatyczne, że aż chce się przytulić ekran (ale serio, nie próbujcie tego w domu, bo ekran może nie być zachwycony). Dźwięki i muzyka? Idealne na relaks po ciężkim dniu – lekko jazzowe, z nutką wesołej melodyjki, która wpada w ucho i nie chce wyjść. Moje uszy były szczęśliwe, a ja razem z nimi.
Ogólnie rzecz biorąc, Home Sheep Home 2: Lost in London to gra, która świetnie nadaje się na szybkie odprężenie, ale też na solidne pogłówkowanie. Idealna do sprawdzenia, czy twoi znajomi to naprawdę kumple, kiedy zaczyna się walka o to, która owca ma pchać, a która skakać. Więc jeśli chcesz połączyć strategię, śmiech i trochę tej owczej magii – nie zwlekaj, bo Shaun i spółka czekają, żebyś im pomógł w tej dzikiej miejskiej przygodzie!