Ej, słyszeliście o TRZ Pop it? To nie jest kolejna skomplikowana gra, która wymaga dyplomu z kosmologii i kilku lat treningu ninja. Nie, nie! To jest taki relaksujący, kolorowy raj dla palców, gdzie zamiast wciskać klawisze w stylu ratuj świat, po prostu klikacie na kolorowe pęcherzyki. Tak, dokładnie – pęcherzyki, które eksplodują z satysfakcją godną otwierania chipsów po długim dniu pracy. Klik, bum, punkty lecą – i to wszystko bez konieczności myślenia o czymkolwiek trudniejszym niż co jutro na obiad?
TRZ Pop it to taka gra, która mówi: Hej, odpocznij trochę, naciśnij coś, co nie będzie się ruszać i nie ucieknie przed Twoim palcem. Prosta i intuicyjna, więc nawet babcia twojego kumpla, która myśli, że kliknąć to magiczne zaklęcie, może rzucić się w wir tej zabawy. A co najlepsze, masz do wyboru kilka poziomów trudności – od chodzę w kapciach i niczego nie zepsuję po pro gamer level – czyli tryb trudny, gdzie pęcherzyki się mnożą, a palce zaczynają się pocić jak przed egzaminem z matmy.
W trybie rywalizacji z przyjaciółmi i rodziną robi się naprawdę grubo. W końcu nic tak nie sprawdza, czy ktoś jest kumplem, jak walka o to, kto pierwszy zniszczy ostatni pęcherzyk i zgarnie najwyższy wynik. Szczerze mówiąc, to idealna gra, żeby przekonać się, który z twoich znajomych potrafi zachować zimną krew, a kto zacznie rzucać kontrolerem jak szalony. Aha, i przygotujcie popcorn, bo emocje rosną szybciej niż rachunki za prąd po sezonie grzewczym!
Powiem wam, kiedy pierwszy raz odpaliłem TRZ Pop it, myślałem, że to będzie strata czasu – no bo kliknięcie pęcherzyka? Serio? Ale po pięciu minutach byłem już jak dziecko z nową zabawką, tylko że zamiast krzyczeć z radości, wkurzałem się, kiedy nie trafiałem w ten ostatni, zdradziecki bąbelek. Generalnie, to gra, która nadaje się idealnie, kiedy chcesz się wyłączyć, pośmiać z prostych, ale niesamowicie wciągających wyzwań i sprawdzić, czy Twoje palce potrafią działać szybciej niż mózg w poniedziałkowy poranek.
Podsumowując – TRZ Pop it to taki mały, kolorowy detox od wszystkiego, co stresuje. Klikaj, baw się, śmiej i rywalizuj – a jeśli ktoś powie, że to dziecinada, powiedz mu, że nigdy nie miał takiej dobrej zabawy z… no, pęcherzykami! Gotowy na niezły ubaw? To klikaj i daj się ponieść tej eksplozji radości!