Siema, graczu! Gotowy na misję szpiegowską, która rozgrzeje Twoje palce do czerwoności, a przy okazji rozbawi do łez? Wchodzisz do świata Agent P: Rebel Spy – platformówki z elementami akcji i łamigłówek, gdzie sterujesz samym Perry’m – tym uroczym, futrzastym tajnym agentem z bajki Phineas i Ferb. Tak, tym samym, który wygląda jak dziwaczny kaczko-łopatka, ale ma więcej sprytu niż niejeden James Bond po trzech espresso!
W Agent P: Rebel Spy wcielasz się w Perry’ego, który ma za zadanie pokrzyżować plany swojego odwiecznego wroga – Dr. Heinza Doofenshmirtza. I uwierz mi, ten facet to mistrz wymyślania dziwnych, ale zabójczo śmiesznych intryg. Gra toczy się przez całą masę poziomów, pełnych wrogów, pułapek i misji, które sprawią, że Twoje palce będą tańczyć po klawiaturze albo ekranie smartfona niczym na koncercie disco polo (tylko mniej kiczowato, obiecuję!).
Twoim celem jest oczywiście infiltracja złowrogich baz, zbieranie tajnych danych i powstrzymywanie Dr. Doofenshmirtza przed realizacją jego szalonych planów. Po drodze zbierasz różne przedmioty i power-upy, które są niezbędne, by przeżyć kolejne napotkane przygody (i nie skończyć jako ofiara jego wynalazków – uf!). Ważne jest też, żeby nie tylko przejść poziom, ale zrobić to błyskawicznie i zebrać wszystko, co się da, bo wiadomo – kto nie zbiera, ten nie wygrywa.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! W wersji na komputer klawisze i mysz, a na telefonie wystarczy kilka tapnięć – poruszanie Perry’m w lewo, prawo, skoki, ciche manewry – no, taki parkour w futerku. Możesz też odpalić gadżety i powalać wrogów z ukrycia, bo ta gra to więcej niż zwykłe skakanie. Są tu też zagadki, które zmuszą Twój mózg do gimnastyki, więc nie licz, że przejdziesz ją na autopilocie.
Co najlepsze, Agent P: Rebel Spy to nie tylko skradanka, ale i niezły festiwal śmiesznych momentów i absurdalnych sytuacji – serio, czasem będziesz się zastanawiać, czy Perry to bardziej agent czy clown w futrze. A walka? Jest! Ale z taką dawką humoru, że nawet jak oberwiesz, to nie będziesz się złościć, tylko się uśmiechniesz (albo popłaczesz ze śmiechu, zależy jak bardzo wciągniesz się w klimat).
Podsumowując: jeśli lubisz akcję z przymrużeniem oka, zagadki, skradanie i przede wszystkim – głupawki rodem z kreskówki Phineas i Ferb, to Agent P: Rebel Spy jest dla Ciebie. Ta gra to jak podwójne espresso z odrobiną cynamonu – energetyczna, zaskakująca i pozostawia smak, który chcesz mieć na podorędziu jeszcze długo po skończeniu rundy. Spróbuj, a zobaczysz, że nawet Twoja kanapa nabierze charakteru tajnego agenta!