Gotowy na totalny chaos w stylu zjadaj albo zostań zjedzony? W Among Impostors zanurzysz się w świat, gdzie twoim najlepszym przyjacielem jest... jedzenie. Tak, serio! Nie ma tu miejsca na diety – im więcej pożerasz, tym większy i silniejszy stajesz się dla swoich przyjaciół (czytaj: zespołu). Brzmi jak impreza na stole z pizzą, tylko zamiast kawałków, zbierasz członków zespołu i power-upy jak tarcze ochronne czy szybkie buty. Czujesz już ten dreszczyk emocji? Bo ja tak!
Wyobraź sobie, że grasz w coś jak połączenie Alicji w Krainie Czarów i Gangu Olsena – tylko zamiast łapania króliczka, gonisz innych Impostorów, żeby ich po prostu pochłonąć. To trochę jak rodzinny obiad, gdzie ktoś zawsze zostaje bez kotleta, a ty właśnie jesteś tym, kto go zgarnia! A jeśli twoi przeciwnicy mają więcej ziomków niż ty – nie martw się, możesz ich spokojnie zjeść, bo wśród Impostors obowiązuje zasada mocniejszy wygrywa.
Najlepsze jest to, że gra oferuje ekstra boosterki – czapki z daszkiem na szybkość (czyli szybkie buty), magiczne tarcze ochronne i tak zwane premie grupowe, które sprawią, że twój team będzie mocniejszy niż kawałek kiełbasy na niedzielnym grillu. No i punkty, które zbierasz na koniec, pozwalają ci nie tylko kupić nowych Impostorów, ale też podkręcić swojego stworka do poziomu nie do zdarcia. Czyli trochę jak fitness, ale bez potu i z więcej jedzeniem.
Pierwsze minuty w Among Impostors były dla mnie jak spotkanie rodzinne po świętach – chaos, krzyki i nie wiadomo kto z kim, ale z czasem złapałem flow i zacząłem dominować, jakbym właśnie odkrył sekretne menu w fast foodzie. Polecam każdemu, kto lubi gry w stylu zjadam cię, bo mogę i chce się pośmiać przy tym jak dzieciak przy najlepszej kreskówce.
Więc jeśli masz ochotę na szybką akcję, ściganie się z innymi Impostorami i trochę absurdalnej zabawy – Among Impostors to strzał w dziesiątkę. Pamiętaj tylko: trzymaj oczy szeroko otwarte, bo w tej grze jedzenie znika szybciej niż ciastka na biurku u szefa!
