Gotowy na niezły ubaw z... pudełkiem? Tak, dobrze czytasz! BoxRob to taki trochę puzzle-platformer, ale nie taki zwykły – tutaj grasz uroczym bohaterem, który jest… pudełkiem. Takim kwadraciastym, całkiem sympatycznym pudłem, które ma jedno wielkie marzenie: uciec z poziomów pełnych pułapek, wrogów i wszelkich dziwactw, które tylko ktoś wymyślił, chcąc Ci życie utrudnić. Brzmi prosto? No jasne, ale gwarantuję, że nie raz będziesz się przy tym głowić jak nad rachunkiem za prąd po zimie!
W BoxRob masz jasny cel – dojść do wyjścia, które zwykle jest oznaczone świecącymi drzwiami albo jakimś magicznym portalem. Taki klasyk, ale z tym pudełkiem w roli głównej nabiera to nowego, absurdalnie śmiesznego klimatu. Po drodze napotkasz całą menażerię przeszkód: pułapki, które wyglądają jakby ktoś je zaprojektował, siedząc w piżamie i pijąc zbyt dużo kawy, oraz wrogów, którzy mają zamiar Cię zatrzymać (ale nie na długo, bo Ty jesteś sprytniejszy niż moja kotka przy otwieraniu lodówki!).
Sterowanie? Proste jak budowa cepa – strzałki lub WASD do chodzenia i spacja do skakania. Nawet jeśli jesteś graczem, który na co dzień myli klawiaturę z deską do krojenia, to szybko złapiesz, o co chodzi. A jak coś nie wyjdzie? No cóż, zawsze możesz zrzucić winę na kontroler albo na kota, który na pewno w międzyczasie siadł Ci na klawiaturze.
Co mnie najbardziej rozbawiło w BoxRob? To, że mimo prostoty gry, każdy poziom ma swoje własne fizyczne fanaberie – trzeba skakać, naciskać przełączniki, a czasem nawet trochę pogłówkować i poustawiać różne przedmioty, żeby odblokować dalszą drogę. To trochę jak rozwiązywanie zagadek na lekcji matematyki, tylko bez nauczyciela patrzącego Ci przez ramię – a to już duży plus!
Aha, i jeszcze jedno – zbieraj te wszystkie przedmioty kolekcjonerskie, które porozrzucane są po poziomach. Bo niby po co? No bo każdy lubi poczuć się jak Indiana Jones, nawet jeśli chodzi tylko o pudełko próbujące przetrwać. No i serio, to daje dodatkową frajdę, bo czasem ryzyko się opłaca – nawet jeśli oznacza to, że spędzisz kolejne pięć minut na walce z jakimś wrednym potworkiem.
Podsumowując: BoxRob to taka fajna, kolorowa odskocznia od codzienności, gdzie możesz trochę pośmiać się z samego siebie, trochę pokombinować i wciągnąć się w świat, gdzie pudełko rządzi. Idealna gra na chwilę relaksu, kiedy chcesz poczuć satysfakcję z rozwiązania łamigłówki i nie obawiać się, że zaraz ktoś Cię zniszczy (no chyba że to Ty sam, skacząc w krzaki). Więc co? Wskakujesz do pudła czy co?
