Gotowy na samochodowe szaleństwo, które sprawi, że Twój sąsiad pomyśli, że mieszkasz na torze wyścigowym, a nie w bloku? Car Parkour to nie jest zwykła gra samochodowa, to prawdziwy rollercoaster emocji, gdzie asfalt jest tylko sugestią, a prawa fizyki... cóż, są raczej elastyczne jak guma do żucia pod krzesłem!
Zapomnij o nudnych trasach i sztywnych mapach! W Car Parkour jedynym celem jest przejechać przez miasto, robiąc z samochodu akrobatycznego ninja. Skoki, szalone podjazdy na mury, przeskakiwanie przeszkód – to jest jak parkour, tylko że dla aut i bez ryzyka złamania nóg (chyba że wirtualne). A najlepsze? Nie ma tu żadnego nauczyciela jazdy, który by Ci mówił, że jedziesz za szybko – możesz śmigać do woli, aż ekran zakręci Ci się od wrażenia.
Do dyspozycji masz całą flotę fur – od miejskich rumaków po prawdziwe potwory na kołach, z których każdy ma swoje unikalne właściwości. To trochę jak wybieranie między kawą a herbatą, tylko zamiast kofeiny dostajesz turbo doładowanie i szansę na epickie lądowania. Osobiście pierwsze próby skończyłem na dachu jak kot z bajki – ale hej, kto powiedział, że parkour musi być grzeczny?
Okej, a co jeśli jesteś mistrzem kierownicy albo zupełnym noobem, który ledwo ogarnia skręcanie? Spokojnie! Car Parkour ma poziomy trudności, które możesz sobie dostosować jak ulubiony playlist na Spotify. Zacznij od spokojnych przejażdżek, a potem zwiększaj stawkę, aż poczujesz się jak kierowca rajdowy w reklamie napoju energetycznego.
A co z multi? No jasne! W trybie wieloosobowym możesz zmierzyć się ze znajomymi – albo przypadkowymi internetowymi kierowcami, którzy myślą, że potrafią lepiej skakać po murach niż Ty. Idealna okazja, żeby sprawdzić, czy Twoja ekipa to prawdziwi kumple, czy tylko bandyci kradnący loot (czy tam – miejsce parkingowe). Przygotuj się na śmiech, rywalizację i momenty, kiedy Twój samochód zrobi coś, czego nawet Ty nie planowałeś.
Podsumowując: Car Parkour to jazda bez trzymanki, która zamieni Twoje wyobrażenie o grach samochodowych w totalny wow z domieszką co ja właśnie widziałem?. Jeśli chcesz poczuć się jak mistrz kierownicy z nieco szalonym twistem – już wiesz, gdzie kliknąć. Pamiętaj tylko, żeby nie próbować tych sztuczek na żywo... chyba że masz ekstra ubezpieczenie.
