Gotowy na przygodę z najbardziej urokliwymi, maleńkimi stworzonkami, które wyglądają jakby wyskoczyły prosto z filmu animowanego o ziemniakach na wakacjach? Poznaj Dibbles: Dla większego dobra – grę, która łączy w sobie łamigłówki, strategię i zarządzanie zasobami, czyli coś jak codzienne planowanie obiadu, tylko z dużo większą dawką śmiechu i zero ryzyka przypalenia patelni.
Twoim zadaniem jest poprowadzić tę bandę małych bohaterów – Dibblesów – przez krętą, pełną pułapek i wyzwań drogę do królewskiego pałacu. Brzmi łatwo? Ha! Spróbuj zorganizować przemarsz stada malutkich stworków, które mają mniej rozumu niż moja roślina doniczkowa, ale za to więcej zapału. Na drodze staną ciężkie przeszkody, a Twoja strategia musi przypominać coś między genialnym dowódcą a sprytnym budowniczym mostów. Tak, bo właśnie mosty i drabiny to Twoi najlepsi kumple w tej grze.
Sterowanie jest tak proste, że nawet Twój kot mógłby nauczyć się grać – wystarczy kliknięcie myszy, żeby nakazać Dibblesom budowę mostu, postawienie drabiny, a czasem nawet... poświęcić jednego z nich na rzecz reszty. Trochę jak w tej grze w życie, gdzie trzeba oddać ostatni kawałek pizzy, żeby brat nie wyjechał do końca tygodnia. Ofiara dla większego dobra tu nabiera nowego znaczenia, serio.
Każdy poziom to osobny challenge, który sprawdzi, jak bardzo potrafisz myśleć strategicznie – bo zasoby są ograniczone, a Dibblesi nie lubią czekać (ani dawać się po drodze zjeść przez jakieś nieprzyjazne okoliczności). Możesz wracać do poziomów, żeby poprawić wynik i uratować więcej tych małych uroczych nieudaczników – co w praktyce oznacza więcej śmiechu, bo za każdym razem, kiedy coś pójdzie nie tak, czujesz się jak bohater komedii slapstickowej.
Grafika? Urocza jak kot w kapeluszu, humor lekki jak chmurka pianki na cappuccino, a gameplay – wciągający jak serial, który zacząłeś oglądać o 3 nad ranem i teraz żałujesz, że nie poszedłeś spać. Dibbles: Dla większego dobra to idealna gra dla każdego – zarówno dla weterana puzzli, który chce sobie trochę pogłówkować, jak i dla kogoś, kto po prostu chce się pośmiać i nie myśleć za bardzo.
Więc jeśli masz ochotę na misję ratunkową, która przypomina trochę organizację rodzinnego wypadu do sklepu – chaos, śmiech i odrobina strategii – to pakuj myszkę i daj się porwać Dibblesom w ich epickiej podróży do królewskiego tronu. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, czy miałem wciśnięte 'Shift' czy 'Ctrl', kiedy pierwszy raz popełniłem błąd i poświęciłem jednego Dibblesa, ale było epickie!