2.553

Fireman Rescue Maze

5/5(oceń: 10)📅2022 Jul 25
Fireman Rescue Maze

Gotowy na niezły ubaw, a przy okazji poczuć się jak prawdziwy bohater w czerwonym kasku? Fireman Rescue Maze to taka gra, która wrzuca cię w buty strażaka – ale nie byle jakiego, bo takiego, co musi nie tylko gasić ogień, ale też przebijać się przez labirynt pełen pułapek, zakrętów i tych wszystkich no to jak tu wyjść stąd? momentów.

Wyobraź sobie: płonący budynek, dym gęstszy niż moja kawa po trzeciej nocy bez snu, a ty – niczym ninja w wężowej dżungli korytarzy – musisz znaleźć uwięzionych ludzi i wynieść ich na świeże powietrze. Brzmi epicko, co? Ale uwaga, bo Fireman Rescue Maze to nie jest spacerek po parku – tu liczy się spryt, szybka decyzja i odrobina szczęścia, bo pożar nie czeka, a ty musisz działać szybciej niż twoja babcia, która upomina, że jak ty tak siedzisz, to ogień sam cię znajdzie!.

Co mnie rozbawiło na maxa? Gdy pierwszy raz próbowałem przejść przez ten labirynt, zupełnie nie mogłem się połapać, czy idę prosto, czy właśnie zawróciłem na drugi koniec świata. A gdy już myślałem, że mam wszystko pod kontrolą, nagle buch – ogień zaskakuje! Musiałem wtedy szybko myśleć i działać, bo w przeciwnym razie czekała mnie... wirtualna porażka (czytaj: śmiech z samego siebie i restart poziomu). No i te momenty, kiedy ratowałem ludzi – serio, czułem się jak superbohater, tylko bez peleryny i z wężem zamiast miecza.

Najlepsza część? Fireman Rescue Maze ma różne poziomy trudności, więc nawet jeśli jesteś totalnym laikiem, możesz zacząć od spacerku i z czasem wskoczyć na poziom strażak ninja. A jeśli masz ochotę na trochę zdrowej rywalizacji, to graj z kumplami! Sprawdź, który z was zrobi największy bałagan w labiryncie i kto pierwszy uratuje całe miasto – idealne, żeby przekonać się, kto z was naprawdę jest przyjacielem, a kto tylko udaje, kiedy zaczyna się walka o punktację.

Podsumowując: Fireman Rescue Maze to nie tylko logiczna gimnastyka mózgu, ale też prawdziwy rollercoaster emocji z dymem w tle. Jeśli chcesz się trochę pośmiać, pośpieszyć i poczuć smak strażackiego życia (bez konieczności wstawania o 5 rano), to wskakuj śmiało. Ja już tam pewnie znowu biegam z wężem, bo jak tu nie wrócić, skoro wciąga bardziej niż serial o strażakach z prawdziwego zdarzenia!