Gotowy na jazdę bez trzymanki, czyli dosłownie, bo Horse Riding Simulator to taki symulator, gdzie wskakujesz do siodła i próbujesz nie spaść (ani nie zrobić z siebie kompletnego cyrkowca) podczas wirtualnych wyścigów konnych i opieki nad swoimi kudłatymi kompanami. No serio, ta gra to jakby połączyć codzienną rutynę koniarza z odrobiną internetowej magii – czyli możesz karmić, czesać i nawet rozmawiać ze swoim koniem, żeby nie czuł się samotny. Bo kto by pomyślał, że koń ma swoją unikalną osobowość? Ja nadal próbuję znaleźć sposób, żeby mój na mnie nie warczał, kiedy zapomnę mu dać marchewkę.
Wchodzisz tu w skórę ambitnego jeźdźca, który nie tylko musi nauczyć się mistrzowsko panować nad rumakiem, ale też ogarnąć całą gamę obowiązków – od karmienia, przez trening, aż po udział w zawodach, gdzie sprawdzasz, czy twoje umiejętności nie sprowadzają konia do paniki. I tu zaczyna się zabawa, bo trening i zawody to nie tylko bieganie w kółko – można robić skoki, triki, a nawet rywalizować z innymi graczami, co by sprawdzić, czy twoi znajomi są prawdziwymi kumplami, kiedy zaczyna się walka o najlepszy sprzęt i sławę w stajni. A jeśli myślisz, że sprzęt to tylko siodło i podkowy, to się grubo mylisz – customizacja jest tutaj na pełnym gazie, możesz upiększać nie tylko konie, ale też siebie, bo wiadomo – styl to podstawa, nawet na końskim grzbiecie.
Sterowanie jest tak proste, że nawet mój kot by się połapał (choć pewnie wolałby się przewrócić na klawiaturę). Mamy ruchy, skoki, czasem jakieś triki, a wszystko to podlane tutorialem, który cierpliwiej tłumaczy niż moja babcia, kiedy próbuję nauczyć się korzystać z nowego smartfona. Gra dba o to, żebyś nie czuł się jak totalny amator, a jednocześnie dawała pole do popisu, gdy już złapiesz rytm i zaczniesz robić rzeczy, które wyglądają mniej więcej jak jeździectwo, a nie chaos na kółkach.
Co do mechaniki – to nie jest tylko kwestia kliknięć i jazdy na ślepo. Musisz pilnować zdrowia swojego konia, jego humoru (bo zły koń to nie samolot, który można awaryjnie wylądować) i codziennie dbać o to, żeby ten czworonożny przyjaciel czuł się jak król pastwiska. Sukces w zawodach? To nie tylko satysfakcja, ale też klucz do nowych, piękniejszych i bardziej wymagających miejscówek oraz sprzętu, który wreszcie pozwoli ci zabłysnąć na arenie.
Podsumowując, Horse Riding Simulator to nie tylko gra dla fanów koni – to prawdziwa, wirtualna stajnia pełna śmiechu, małych dramatów i epickich momentów, kiedy w końcu uda ci się przeskoczyć przez przeszkodę bez zaliczenia gleby. Warto wskoczyć w siodło, nawet jeśli twoje doświadczenie z końmi to wyłącznie oglądanie memów o ich kaprysach na fejsie. Jazda zaczyna się teraz!