Ej, słuchajcie! Jeśli kiedyś marzyliście o tym, żeby przemalować świat na kolory bardziej szalone niż skarpetki po praniu – to Kolorowanka: PlayTime jest właśnie dla Was! Ta gra to jak cyfrowy plac zabaw dla waszych palców i mózgu, gdzie każdy – od przedszkolaka po dziadka z brzuszkiem – może zostać mistrzem pędzla, bez brudzenia ścian i dywanu. Gotowi na niezły ubaw i odrobinę twórczego szaleństwa?
Wsiadacie do tej kreatywnej karuzeli i bum! Przed Wami ekran z całą masą czarno-białych obrazków – od zwariowanych zwierzaków, które wyglądają jakby dopiero co wyszły z kreskówki, po takie mandale, że nawet wasza babcia by się zdziwiła, jak można tyle namalować bez pomocy trzech kubków kawy. No i tu zaczyna się magia: klik, klik, kolor leci, aż palce palą, a monitor eksploduje feerią barw. Nie mówiąc już o tym, że jak coś pomalujecie gorzej niż dziecko z bloku, to zawsze możecie cofnąć błąd. Ta funkcja to jak zmywacz do paznokci – ratunek w kryzysie!
Co najlepsze – obsługa jest tak prosta, że nawet Twój kot mógłby spróbować (choć nie radzę, bo wtedy myszka przejdzie na emeryturę). Klikasz, malujesz, a jak chcesz się zbliżyć, żeby pomalować te najdrobniejsze zakamarki – śmiało! Zoom w grze działa tak dobrze, że poczujesz się jak artysta z lupą na nosie, próbujący ogarnąć każdy malutki detal. A jak Twoje dzieło już lśni i mieni się tysiącem barw, możesz je zapisać i pochwalić się znajomym – bo co jak co, ale każdy lubi podziwiać czyjeś cyfrowe arcydzieło, prawda?
Generalnie Kolorowanka: PlayTime to taki wirtualny relaks dla duszy, kiedy świat za oknem jest tak szary, że aż chce się nim rzucić. Idealna, żeby wyciszyć się po pracy, albo po prostu pokazać światu, że masz artystyczną duszę – nawet jeśli twoje jedyne dzieło do tej pory to krzywo podpisany zeszyt z notatkami. No i serio, ta gra to prawdziwa sprawdzianowa arenka: czy twoi znajomi to faktycznie kumple, czy tylko czekają, żeby podkraść Ci najlepsze kolory? Przy okazji można się pośmiać, pobujać kreatywnie i odciągnąć myśli od codziennych absurdów – a to wszystko bez ryzyka zamalowania sąsiadowi płotu na fioletowo.
Podsumowując: jeśli chcecie trochę pożyć jak Picasso, ale bez całej tej spiny z farbami, pędzlami i bałaganem, to Kolorowanka: PlayTime jest waszym online’owym rajem. Klik, kolor, śmiech – i powstało dzieło! A może nawet dwa! No to co, idziecie pokolorować ten świat razem ze mną?