Gotowy na wyjątkową dawkę emocji prosto z… klocków? Tak, mówię o niesamowicie odjechanym Niesamowitym Domino – grze, która przenosi klasyczne domino w cyfrową epokę i sprawia, że nawet Twój wujek, który zawsze nie lubił gier, zacznie się ślinić na widok kafelków.
Niech Cię nie zmyli brak epickiej fabuły z smokami i rycerzami – tutaj króluje jedna historia: walka o koronę najlepszego domino-mistrza. W tle kolorowe grafiki, które aż wołają zagraj jeszcze raz!, a interfejs jest tak przejrzysty, że nawet babcia bez googla ogarnie, jak się odpala tę cyfrową rozgrywkę. No i nie ma tu miejsca na nudę, bo każdy ruch to jak taktyczny majstersztyk, który może zmienić losy całej gry. A skoro o ruchach mowa – sterowanie? Prostsze niż ustawienie budzika rano: przeciągnij i upuść swój kafelek tam, gdzie pasuje, a gra sama podpowie, czy nie lawirujesz po planszy bez sensu.
Mechanika? Trzyma się klasyki jak kot swojego legowiska – rzucasz domino, dobierasz punkty, kombinujesz, żeby wyprzedzić przeciwnika i zgarnąć całą pulę. Ale jest też trochę nowoczesności – różne warianty gry i power-upy, które mogą sprawić, że przeciwnik spoci się bardziej niż na ostatnim egzaminie z matmy. I co najlepsze – możesz sprawdzić, czy Twoi znajomi to faktycznie kumple, czy tylko przypadkowe postacie, które udają, że znają zasady, kiedy zacznie się bitwa o najlepszy klocek.
Podsumowując: Niesamowite Domino to idealny przepis na szybki, strategiczny i mega wciągający relaks – bez konieczności wychodzenia z domu i bez ryzyka, że ktoś Ci ukradnie ostatni kawałek pizzy (no, chyba że grasz na głodzie, to już inna historia). Więc jeśli masz ochotę na coś, co łączy w sobie klasykę, zdrową rywalizację i… wybuchy śmiechu z własnych gaf podczas gry – to jest to! Serio, spróbuj, a potem podziękuj mi za polecenie.