Gotowy na niezły ubaw i trochę pajączkowego szaleństwa? Spidey and his Amazing Friends: Swing Into Action to taka gra online, którą nawet Twoja ciocia ogarnie – serio, sterowanie jest tak proste, że aż chce się wyć z radości! Wskakujesz w buty (a raczej pajęcze buty) Spider-Mana, Ghost-Spider i Milesa Moralesa, żeby wspólnie uratować Nowy Jork przed bandą łotrów, którzy zdecydowanie nie mają dobrych manier. Mówię tu o takich typach jak Green Goblin i Doc Ock – czyli klasyka, ale z nowoczesnym pazurem. Teamwork, akcja i trochę łamania głowy, bo nie samym pajączkiem człowiek żyje – trzeba czasem pogłówkować, żeby przejść dalej.
W grze jest wszystko, czego młody (i nie tylko!) bohater potrzebuje: fruwasz po mieście, przeskakujesz nad dachami, robiąc to z takim wdziękiem, że nawet kot sąsiadów zazdrości. Każdy z tych trzech kumpli ma swoje unikalne sztuczki, które możesz przełączać w locie – trochę jak zmiana kanału w telewizorze, tylko zamiast reklam masz mega kombosy. A jakby tego było mało, to jeszcze te power-upy rozsiane po planszy – przyznaję, kilka razy wcisnąłem coś, nie wiedząc co to, a efekt? Totalny chaos i kupa śmiechu. Idealne, żeby pokazać znajomym, kto tu jest królem pajęczyny!
Nie będę owijał w bawełnę – gra jest tak wciągająca, że czasem zapominasz, że masz obiad do zjedzenia. No dobra, może nie aż tak, ale serio, kilka misji za dużo i zaczynasz czuć się jak prawdziwy superbohater, który musi ratować świat, a potem jeszcze odrobić lekcje. No i ten moment, kiedy próbujesz rozgryźć zagadkę, a twoje palce latają po klawiaturze jak szalone – to jest prawdziwe arcydzieło chaosu z nutką geniuszu!
Podsumowując, Spidey and his Amazing Friends: Swing Into Action to nie jest zwykła gra przeglądarkowa. To jak impreza z superbohaterami, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie – czy to akcję, czy wspólne rozwiązywanie problemów, czy po prostu dobrą zabawę i trochę śmiechu. A jeśli masz znajomych, to koniecznie weź ich na pokład – bo właśnie w trybie kooperacji ta gra rozwija skrzydła (no dobra, pajęcze odnóża). Idealna okazja, żeby sprawdzić, czy twoi kumple to faktycznie ekipa marzeń, czy jednak bardziej banda pajęczych amatorów. Więc, co? Wskakujesz na pajęczynę i działamy?
