Gotowy na karcianą przygodę, która sprawi, że nawet Twoja babcia rzuci druty w kąt? Poznaj Pasjans Czterdziestu Rozbójników – czyli klasyczny pasjans na sterydach, gdzie zamiast jednej talii masz od razu dwie, czyli całe 104 karty do ogarnięcia. No i uwaga: nie mów, że nie ostrzegałem – ta gra to nie przelewki, bo tutaj trzeba myśleć szybciej niż złodziej ucieka z banku!
Twoim zadaniem jest ułożenie wszystkich kart z ośmiu stosów tableau na fundamenty – rosnąco, w kolorze, od asa do króla. Brzmi prosto? Ha! Spróbuj to zrobić, gdy zasady mówią, że na każdej kupce możesz układać karty tylko w dół i na przemian kolorami. W skrócie: czarne na czerwone, czerwone na czarne – jak w klubie, gdzie nikt nie chce mieć tylko swojej paczki.
Sterowanie? Proste jak drut! Klikasz, przeciągasz albo stukasz, jeśli ci się nie chce. A jeśli zdarzy Ci się pomyśleć, kurczę, czy na pewno dobrze wybrałem tę kartę?, to wiedz, że ja też miałem takie momenty – zwłaszcza kiedy nie pamiętałem, czy wcisnąłem Shift czy Ctrl, a cała wieża kart poszła się bujać. Ale to właśnie dodaje uroku!
W Pasjansie Czterdziestu Rozbójników liczy się strategia i cierpliwość bardziej niż w kolejce po bułki o 6 rano. Decydujesz, kiedy dobrać nową kartę, kiedy zrobić miejsce na stole i jak nie dać się złapać w pułapkę własnej niecierpliwości. Trochę jak planowanie ucieczki z więzienia, tylko bez kajdanek (no chyba że Twoje palce się poplątają przy przesuwaniu kart).
A jeśli lubisz wyzwania, ta gra na pewno Cię wciągnie na długie godziny – idealna, żeby sprawdzić, czy Twoje szare komórki jeszcze działają, albo po prostu zrobić sobie przerwę od życia, które czasem bywa bardziej chaotyczne niż rozrzucone karty. W skrócie: Pasjans Czterdziestu Rozbójników to klasyka, która nie pozwoli Ci się nudzić. Więc chwyć myszkę, usiądź wygodnie i pokaż tym kartom, kto tu jest prawdziwym rozbójnikiem!