Siema, wojowniku klawiatury i mistrzu strategii! Gotowy na niezły ubaw i trochę nerwów? Wbijaj do Tower Defense – gry mobilnej, w której Twoje królestwo jest na cenzurowanym, bo nadciąga armia potworów większa niż kolejka do ulubionej budki z zapiekankami o północy!
Tu nie ma czasu na kawę ani na drzemkę – musisz szybko i sprytnie stawiać wieże obronne, które same zrobią porządek z tym dziadostwem. To trochę jak układanie klocków LEGO, tylko że zamiast budować zamek, budujesz apokalipsę dla potworów. Każda wieża to inna bajka – jedne palą jak piec w starym piekarniaku (pali, ale daje radę!), inne zalewają przeciwników wodą jak bezlitosny sąsiad po imprezie, a jeszcze inne rzucają ziemią, że hej! Kombinuj, mieszaj, eksperymentuj – to Twoja taktyka, Twój chaos i Twój fart!
Jak sytuacja się zrobi gorąca (a uwierz mi, zrobi się, bo te potwory nie znają litości – serio, chyba dźwigają ze sobą cały sklep z adrenalinką), zawsze możesz rzucić na stół potężne zaklęcia. To takie magiczne karty przetrwania, kiedy już myślisz, że zaraz Twój zamek będzie miało większy bałagan niż pokój nastolatka po weekendzie. A jeśli chcesz, możesz ulepszać swoje wieże – tak, żeby miały więcej pazura i wytrzymałości, bo kto lubi, jak jego super wieża pada po trzech ciosach? Nikt, no właśnie!
W Tower Defense nie tylko strzelasz i budujesz, ale też testujesz, czy Twoi znajomi to naprawdę kumple, czy tylko czekają, aż wpadniesz w tarapaty, żeby się pośmiać z Twoich taktyk (kto wie, może wspólna obrona królestwa to dobra lekcja z przyjaźni?). W końcu co może być lepszego niż połączenie strategicznego myślenia z lekkim chaosem i ogromną dawką śmiechu?
Podsumowując – jeśli chcesz poczuć dreszczyk emocji, pośmiać się i sprawdzić, czy potrafisz zorganizować obronę lepszą niż legendarny mur chiński (albo chociaż nie gorszą od płotu u babci), Tower Defense jest właśnie dla Ciebie! Zbuduj, walcz i przetrwaj – a potem opowiedz znajomym, jak to uratowałeś swoje królestwo przed armią potworów, nawet jeśli czasem miałeś ochotę rzucić telefonem w kąt. Serio, polecam!