Gotowy na niezły ubaw i trochę łamania zasad (ale takich wirtualnych, spokojnie!)? Ucieczka z więzienia to nie jest zwykła przygoda – to prawdziwa jazda bez trzymanki w świecie interaktywnej fikcji i klikaczy (czyli point-and-click adventure, ale po naszemu – klikaj, żeby się wydostać!). Wcielasz się w Henry'ego Stickmina, faceta, który chyba nie do końca lubi spędzać czas za kratkami, więc postanawia zrobić wszystko, żeby stamtąd wyfrunąć. I uwierz, że ten koleś ma pomysły – od tych totalnie absurdalnych po takie, które aż trudno uwierzyć, że komuś przyszły do głowy.
Cała przygoda zaczyna się dość prosto: Henry siedzi w więzieniu i musi się z niego wydostać. No i tutaj zaczyna się prawdziwa feeria wyborów – czasem mądrych, czasem... cóż, śmiesznych do bólu. Klikasz, decydujesz, a historia skręca w zupełnie nieprzewidywalne ścieżki. Efekt? Kilka różnych zakończeń, od takich, które sprawią, że będziesz się śmiał, aż do momentów, gdy pomyślisz serio? To miał być plan ucieczki?.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Wskakujesz myszką na opcje na ekranie i wybierasz, co Henry ma zrobić dalej. To idealna gra nawet dla tych, co klikają myszką tylko po to, żeby Netflixa przewinąć. Żadnych skomplikowanych kombinacji klawiszy – po prostu klik, klik i... albo jesteś wolny, albo znowu w celi, ale przynajmniej z uśmiechem na twarzy.
Najlepsze jest to, że Ucieczka z więzienia to nie tylko prosta gra – to prawdziwy trening dla mózgu (no dobra, mózgu i poczucia humoru). Musisz kombinować, myśleć jak uciekinier, ale jednocześnie nie stracić dystansu, bo niektóre pomysły Henry'ego są jakby wyjęte z kabaretu. I wiesz co? Za każdym razem, gdy coś Ci nie wyjdzie, nie ma dramatu – porażki są tak zabawne, że aż chce się próbować dalej. Tak, to ta gra, gdzie nawet klapa to celebrowanie śmiechu!
Podsumowując, jeśli chcesz się pośmiać, trochę pogłówkować i sprawdzić, czy Twoi znajomi to faktycznie ekipa, z którą warto uciekać (albo chociaż nie zrujnują Ci planu), to Ucieczka z więzienia jest strzałem w dziesiątkę. Proste zasady, masa humoru i możliwość wielokrotnego przechodzenia, bo historie Henry'ego są jak memy – im więcej ich oglądasz, tym lepiej się bawisz. Więc klikaj śmiało, bo ucieczka nigdy nie była tak zabawna!