Gotowy na niezły ubaw i totalny chaos w jednym? Animals Party to taka gra, gdzie zamiast zwykłego biegania za marchewką (albo innym jedzonkiem), musisz lawirować między zabawne i zaskakujące pułapki, które mogą wystraszyć nawet największego twardziela... albo przynajmniej wywalić go z gry w sekundę! Wyobraź sobie wyścig, gdzie na trasie czają się nie tylko potwory, ale też nieznane pułapki i wszelkiego rodzaju przeszkody, które mają na celu jedno: sprawić, żebyś wylądował z tyłka na glebie (dosłownie!).
W Animals Party celem jest prozaiczny, ale diabelnie trudny: awansować w każdym wyścigu bez wyeliminowania. Brzmi łatwo? Ha! Pomyśl o tym jak o próbie przejścia przez kuchnię pełną rozbrykanych kotów, rozbryzganej zupy i ślizgających się skarpetek twojej babci. Jeden fałszywy ruch i jesteś na łopatkach, a rywale śmieją się z twojej porażki (albo chociaż z twojego szalonego tańca ratunkowego).
Po pierwszych chwilach z tą grą, muszę przyznać, że moja cierpliwość została wystawiona na ciężką próbę – serio, kto wymyślił te pułapki? A może to po prostu ja mam dwie lewe łapy? Ogólnie, Animals Party to idealna rozrywka, jeśli masz ochotę na trochę śmiechu, trochę frustracji i trochę epickich momentów, kiedy uda ci się uniknąć potwora o centymetr. A najlepsze jest to, że nigdy nie wiesz, co cię za rogiem czeka – czy kolejna śmieszna pułapka, czy ktoś, kto chce ci ukraść zwycięstwo (albo przynajmniej twoją godność).
Podsumowując: jeśli chcesz sprawdzić, czy twoi znajomi to naprawdę prawdziwi kumple, daj się wciągnąć w tę zwariowaną gonitwę pełną pułapek, przeszkód i dzikich bestii. Bo w Animals Party nie chodzi tylko o to, żeby być najszybszym – chodzi o to, żeby przetrwać i nie wyjść na totalnego przegrywa! Przygotuj się na jazdę bez trzymanki, gdzie śmiech miesza się z nerwami, a każde wyeliminowanie to okazja do sarkastycznego komentarza (albo dwóch). Generalnie – gra dla tych, którzy lubią, jak życie trochę ich podpuszcza!
